Trwają obecnie prace rewitalizacyjne na Placu Wolności, którego ważnym elementem są wiekowe drzewa. Stowarzyszenie Modrzew bije na alarm, że wykonawca prac nie specjalnie przejmuje się troską o drzewa, co może doprowadzić do ich trwałego zniszczenia.
Przyjęte kilka miesięcy temu Bydgoskie Standardy Zieleni to szereg zaleceń i nakazów jak dbać o roślinność w mieście. Kluczowy element tego dokumentu, przyjętego zarządzeniem prezydenta, to zasady ochrony drzew w czasie przeprowadzania inwestycji. Czyli opisano w jaki sposób zabezpieczyć drzewa, żeby nie były narażone na skutki prac budowlanych.
Stowarzyszenie Modrzew na Placu Wolności walczy od maja o zabezpieczenie drzew zlokalizowanych za pomnikiem. Wizualnie można powiedzieć, że się poprawiło, bowiem rośliny zostały zabezpieczone warstwą z desek. Modrzew pozytywnie ocenia też pojawienie się mat chroniących korzenie. Zdaniem społeczników ochrona z desek nie jest zrobiona jednak rzetelnie, największy zarzut dotyczy jednak braku wyznaczenia stref ochrony drzew, w tym przy drzewach uznanych za pomniki przyrody.
Społecznicy oczekują interwencji Urzędu Miasta, który jest zamawiającym rewitalizację, a jednocześnie organem powinnącym dbać o przestrzeganie Bydgoskich Standardów Zielenii. Ich interwencja byla podejmowana na początku lipca, ale jedynie wizualnie zmieniło się pojawienie mat w kolejnych obszarach przy drzewach.