Radni Bydgoskiej Prawicy chcą zakazać prezydentowi finansowania m.in. Campus Polska przez miasto

Radni Bydgoskiej Prawicy chcą zakazać prezydentowi finansowania m.in. Campus Polska przez miasto

Na temat tegorocznego Campus Polska, inicjatywa prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego zrobił się głośny za sprawą wycieku nagrani z imprezy na której działacze młodzieżówki PO śpiewali wulgaryzmy pod adresem PiS-u. W efekcie tego media zaczęły informować o tym jak Campus Polska finansują samorządy w których rządzi KO. Bydgoska Prawica chce przyjąć uchwałę, która miałaby zakazać prezydentowi finansowania z budżetu miasta wydarzeń o charakterze politycznym. Taką uchwałę podjęła już Rada Miasta Krakowa.

– Nie chcemy, aby się powtarzała taka sytuacja jak w przypadku imprezy Campus Polska – mówi radna Katarzyna Zaczek z Bydgoskiej Prawicy – Ta uchwała również daje gwarancję Konstytucji artykułu 25, gdzie każda władza publiczna ma obowiązek zachować neutralność światopoglądową wobec swoich obywateli. Bydgoszczanie mają różne poglądy, nie muszą być zmuszane do tego, aby miasto wydawało ze swoich funduszy na partie, z którymi się nie zgadzają.

Temat wraca teraz, bowiem Rafał Trzaskowski, najbardziej kojarzona z Campusem Polska postać, został namaszczony na potencjalnego kandydata PO w wyborach na prezydenta, co zdaniem radnych Bydgoskiej Prawicy samorządy poprzez dotowanie Campusu Polska mogli ułatwić mu kampanię. Miasto Bydgoszcz tegoroczny Campus Polska wsparło kwotą 10 tys. zł, a Stowarzyszenie Metropolia Bydgoszcz dodatkowymi 5 tys. zł. Jeszcze konkretniej podeszło do sprawy Województwo Kujawsko-Pomorskie z kwotą 50 tys. zł. Nie była to typowa dotacja, ale zakup usług promocyjnych, w ramach których te samorządy mogły wystawić swoje stanowiska i promować się wśród uczestników Campus Polska, którzy nie zawsze sympatyzują z KO, ale na pewno bliżej im poglądowo do obecnej formacji rządzącej krajem niż do PiS-u.

Temat warty dyskusji, ale uchwała niezbyt precyzyjna

Prezydent jest organem władz wykonawczej, który dysponuje aparatem całego Urzędu Miasta, ale może poruszać się jedynie w ramach w jakich pozwoli mu organ stanowiący czyli Rada Miasta. Zaproponowany projekt miałby wyznaczyć takie ramy ograniczające, jednak jak czytamy w projekcie – ewentualnie przyjętą uchwałę należy wskazywać jako zalecenie, wskazówkę o charakterze ogólnym, polegającą na rezygnacji z ,,płatnej promocji miasta Bydgoszczy podczas wydarzeń promujących partie polityczne”. Fundacja Campus Polska w żaden sposób nie eksponuje symboliki partii politycznej, a w jej władzach nie zasiadają aktywni politycy, a prezydent Warszawy mimo kojarzenia z tą inicjatywą w żaden sposób nie widnieje w KRS.

Dyskusja o finansowaniu przez samorządy Campus Polska dobrze, aby się odbyła, ale istnieje duże prawdopodobieństwo, że zaproponowany treść uchwały w żaden sposób nie dotknie Campus Polska przy tak ogólnych zapisach. Natomiast czym bardziej będzie się je uszczegóławiać, tym w praktyce może dotknąć więcej organizacji postronnych np. katolickich które zbyt wyraziście będą debatować o problemie aborcji.

PiS o Funduszu Sprawiedliwości i dotacjach z NIW nie ma już zdania

Faktem jest, że za poprzedniego rządu, z którym sympatyzowali w większości dzisiejsi radni Bydgoskiej Prawicy, ogromne dotacje rząd wydawał na stowarzyszenia i fundacje prezentujące prawicowy światopogląd, podobnie jak na stronie liberalno-lewicowej stoi dzisiaj Fundacja Campus Polska. Na nasze pytanie jak oceniają tamte działania słyszymy – Nie jest to przedmiotem dzisiejszej konferencji. My mówimy o mieście, jesteśmy radnymi miasta.