Narkotyki z dostawą do paczkomatu. Dostawa do bydgoskich nie dotrze

Narkotyki z dostawą do paczkomatu. Dostawa do bydgoskich nie dotrze
Fot: KAS

Funkcjonowanie narkobiznesu idzie za zmianami na świecie i dzisiaj dilerzy handlujący na dzielnicach to rzadkość. Przy pomocy rosyjskiej aplikacji narkobiznes przeszedł do paczkomatów – bo dostawa jest łatwiejsza, a ryzyko potencjalnej wpadki mniejsze. Gwarancji bezkarności jednak nie ma. Kujawsko-Pomorska Krajowa Administracja Skarbowa przechwyciła spore ilości narkotyków, które miały trafić do bydgoskich paczkomatów.

Funkcjonariusze KAS w jednej z sortowni zabezpieczyli 480 gramów suszu roślinnego, dopalaczy oraz opioidów. Przesyłki nadane były z Warszawy, Krakowa i Szczecinie, a dostarczone miały być do paczkomatów na terenie Bydgoszczy. Ściganie nadawców oraz odbiorców przekazano teraz policji.

Rosyjski portal ogromnym nielegalnym targowiskiem

W lutym portal Oko.Press opisał jak funkcjonuje proceder sprzedaży narkotyków przez rosyjskią aplikację społecznościową Telegram. Eksperci od cyberpiezpieczeństwa przestrzegają przed korzystaniem z niej z uwagi na spore ryzyka wycieku danych. Na Ukrainie korzystanie z niej jest zakazane, a w Amsterdamie urzędnicy nie mogą instalować jej na urządzeniach służbowych (w obawie przed szpiegowaniem służbowej poczty). Dla szarej strefy Telegram ma sporą zaletę w postaci ograniczonej moderacji, zatem ogłoszenia sprzedaży niedozwolonych substancji są tam na porządku dziennym. Płatność za towar zazwyczaj odbywa się poprzez Blik-a.

Ten model sprawia, że złapanie sprawców i ich klientów wymaga wysiłku, ale jest możliwe.