Gazety władzy (nazwa stworzona przez WatchDog Polska) krytykowane są od dawna przez Helsińską Fundację Praw Człowieka, Rzecznika Praw Obywatelskich, WatchDog Polska i szereg innych organizacji, głównie dlatego, że nie pełnią roli prasy, której zadaniem jest kontrola władzy, a nie propaganda, jak to ma miejsce w samorządowych periodykach.
W najnowszym Naszym Mieście inowrocławski ratusz poszedł na ostro, bo postanowił opublikować wywiad z prezydentem. Pytania zadaje jak czytamy ,,Redakcja”, możemy przyjąć, że była to jakaś osoba redagująca pracująca w ratuszu, czyli osoba podległa prezydentowi Arkadiuszowi Fajokowi. W takiej sytuacji trudno się spodziewać, że osoba podlegająca prezydentowi zadałaby jakieś trudne pytanie.
Formalnie sprawa wygląda jeszcze bardziej absurdalnie, bo gazetkę wydaje Urząd Miasta, którym to kieruje prezydent. Tak naprawdę każda decyzja urzędu wydawana jest w imieniu prezydenta. Zatem pytania prezydentowi Arkadiuszowi Fajokowi zadano w imieniu prezydenta Arkadiusza Fajoka.
Wygląda to dość absurdalnie, a płacą za to podatnicy.