W ubiegłym tygodniu informowaliśmy, że prezydent zdecydował o konsultacjach społecznych na temat nowego regulaminu gospodarki odpadami komunalnymi. Konsultacje ruszyły dzisiaj, na konferencji prasowej zaprezentowano szczegóły.
Wczoraj – 20 stycznia – obchodziliśmy 99. rocznicę powrotu Bydgoszczy do Polski. W tonie polemicznym do obchodów odniósł się senator Andrzej Kobiak, który uważa, że oficjalnie Bydgoszcz do Polski wróciła 22 stycznia, natomiast 20 stycznia to przede wszystkim dzień wkroczenia wojsk na Stary Rynek. Parlamentarzysta liczy, że w przyszłym roku, gdy będziemy świętować 100. rocznicę, również przy okazji oficjalnych uroczystości zostanie zauważona data 22 stycznia.
Ostatnie tragiczne wydarzenia sprawiły, iż groźby pozbawienia życia, które pojawiały się w internecie, zaczęto ścigać na poważnie. Od kilku lat funkcjonuje specjalistyczna strona internetowa – dyzurnet.pl, w ramach której eksperci reagują na zgłoszenia internautów. Przypomina o niej Ministerstwo Cyfryzacji.
Od nowego roku obowiązują nowe przepisy, które znoszą dzierżawę wieczystą, zakładające przekształcenie mieszkań w pełne prawo własności. Mieszkańcy należność za nabycie mieszkania będą spłacać w ciągu 20 lat, mogą też zdecydować się na jednorazową wpłatę pomniejszoną o wysokość bonifikaty.
W środę 23 stycznia Instytut Pamięci Narodowej zaprasza na spotkanie poświęcone 74. rocznicy zdobycia Bydgoszczy przez Armię Czerwoną. Rocznica właściwa przypadnie dzień później, często nazywana jest wyzwoleniem Bydgoszczy, prelegent Remigiusz Ławniczak będzie przedstawiał argumenty wskazujące, iż był to początek nowej okupacji.
7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.
W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.