Czy gospodarnie promujemy ekologię?



Poprawka do budżetu miasta, którą w środę mają przegłosować radni, zakłada przekazanie ok. 211 tys. zł na powstanie w formie papierowej materiałów służących edukacji ekologicznej. Sens tego wydatku może podważać fakt, że projekt budowy spalarni śmieci w Bydgoszczy zakładał wydanie ponad 2 mln na promocję tej inwestycji oraz edukację ekologiczną. Te środki pochodziły w ramach dofinansowania z Unii Europejskiej.

W czwartek i w piątek w duńskim Nykobing Falster gościła 40-osobowa delegacja z naszego województwa, która zwiedzała tamtejszą spalarnię śmieci. Wyjazd zorganizowano w ramach środków na promocję i edukację ekologiczną. Obecnych w Danii radnych przekonywano, że spalarnie odpadów w tej technologii są mało uciążliwe dla środowiska i mieszkańców. W sytuacji, gdy bydgoska spalarnia za kilka tygodni będzie wybudowana, prowadzenie takich rozważań nie wydaje się poważne, gdyż tej budowy już nikt nie zatrzyma.

 

Podczas posiedzenia Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska, swoje zdziwienie wydatkowaniem dodatkowych 211 tys. zł na edukację ekologiczną, wyraził wiceprzewodniczący Rady Miasta Jan Szopiński. W jego opinii wydanie tych materiałów służących edukacji ekologicznej należało sfinansować z unijnej puli na promocję spalarni.