Na Jasnej Górze kibice wpatrywali się we wzór życia płk. Pileckiego i ks. Popiełuszki

Fot: ZawiszaFans.net

W sobotę 5 grudnia odbyła się 11. Patriotyczna Pielgrzymka Kibiców na Jasną Górę. Kolejny rok z rzędu liczącą się reprezentacją byli kibice bydgoskiego Zawiszy. Szacuje się, że tego dnia do Częstochowy przybyło łącznie 5 tys. kibiców.

 

Każda pielgrzymka ma swoje przesłanie – w tym roku poświęcona była ona dwóm postaciom rotmistrza Witolda Pileckiego (od kilku miesięcy formalnie już pułkownika) oraz błogosławionego ks. Jerzego Popiełuszki, ta postać szczególnie związała się z naszym regionem, bowiem w Bydgoszczy odprawił ostatnie nabożeństwo. W drodze do Warszawy, nieopodal Torunia został porwany przez aparat bezpieczeństwa PRL, a później zamordowany. Obaj żyli w różnych czasach, ale wiele ich łączyło, o czym mówił w homilii ks. Jarosław Wąsowicz, uznawany za duszpasterza środowiska kibicowskiego, prywatnie kibic Lechii Gdańsk – Rotmistrz Pilecki należał do pokolenia, które od 1918 r. nieustannie walczyło o naszą niepodległość. Stał się jednym z obrońców ojczyzny odradzającej się po 123 latach niewoli i Europy, którą ochroniła zwycięska wojna polsko-bolszewicka. Później udzielał się społecznie i budował szczęście swojej rodziny, z entuzjazmem podejmując trud i wysiłek dla budowy solidnej Rzeczypospolitej. Walczył w wojnie obronnej 1939 r., a kiedy dokonał się IV rozbiór Polski i nasze ziemie podzielili miedzy siebie Niemcy i Rosja, przeszedł natychmiast do konspiracji. Zapisał się w historii, m.in. jako ochotnik, który dał się uwięzić w niemieckim obozie zagłady, by zło dobrem zwyciężać, podnosić na duchu więźniów, organizować obozową konspirację i informować świat o zbrodniach dokonywanych w KL Auschwitz. Po brawurowej ucieczce z obozu pozostał nadal w służbie Polskiego Państwa Podziemnego. Walczył w Powstaniu Warszawskim, a po upadku tego narodowego zrywu dostał się do oflagu, ostatecznie stając się żołnierzem Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie podejmując służbę w armii gen. Władysława Andersa – mówił w kazaniu – Aresztowany przez UB, skazany na śmierć, zostaje stracony 5 maja 1948 r. w więzieniu mokotowskim na Rakowieckiej, poprzez strzał w tył głowy. Swoim dzieciom w testamencie pozostawia rozważania św. Tomasza a’Kempis „O naśladowaniu Chrystusa” . W jednym z dokumentów „Do działaczy młodzieżowych”, rozpowszechnianych przez rtm. Pileckiego pod koniec 1946 r. i na początku 1947 r., czytamy zaś: „Wpajanie czci Chrystusa w dusze młodego pokolenia, oto pierwsze nasze zadanie. Tłumaczenie Jego nauki miłości na język świecki i stosowanie jej w ośrodku młodzieżowym w całej rozciągłości, to droga do zamierzonego celu. ,,W Bogu wszystkie moralnie dobre idee łączą się w jedną wielką syntezę. Bóg jest nieskończonym dobrem i pełnią wszystkich wartości”.

 

– Ksiądz Jerzy Popiełuszko jest uosobieniem wszystkich kapłanów, którzy towarzyszyli narodowi w jego walce o wolność. Jest figurą pokolenia „Solidarności”, które jako ostatnie w PRL podjęło walkę o wolną Polskę. Kiedy rozlewała się narodowa zdrada, szerzyła nienawiść stanu wojennego wymierzona w polskich patriotów, ginęli ludzie za prawdę i wolność, on gromadził udręczony naród wokół ołtarza, na Eucharystii. I przypominał, że zło trzeba zwyciężać dobrem, że musimy być wolno od chęci zemsty i nienawiści – mówił dalej w kazaniu ks. Wąsowicz.

 

Tak w 2013 rotmistrza Pileckiego uczcili kibie Zawiszy podczas meczu: