Trammer: Koncepcja szybkiej kolei może zostać zoptymalizowana. Zyskać może Bydgoszcz



W środę w Bydgoszczy gościł autor głośnej w środowiskach kolejarskich książki ,,Ostre cięcie. Jak niszczono polską kolej”. Spotkanie autorskie odbyło się w Bydgoskim Centrum Wolontariatu, poprzedziła je dyskusja o Kolejach Dużych Prędkości, a dokładniej mówiąc kolejowym module CPK.

 

Rządowa koncepcja przebiegu szybkiej kolei zakłada wyprowadzenie z Centralnego Portu Komunikacyjnego szprychy do Włocławka, a stąd do Grudziądza, następnie dalej do Gdańska. Ominięta zostaje Bydgoszcz i Toruń, które z CPK mają być skomunikowane na odcinku od Włocławka, z wykorzystaniem obecnej infrastruktury, linii kolejowej nr 18. Mirosław Pankowski ze Stowarzyszenia Samorządna Bydgoszcz zaprezentował koncepcję, aby mimo wszystko postawić na bieżący przebieg infrastruktury kolejowej przez Toruń i Bydgoszcz, jedynie dla sprawnego przejazdu przez Bydgoszcz, zbudować odcinek nowych torów przez Port Lotniczy, dzięki czemu na Bydgoszcz Główną pociągi wjadą od południa, czyli pociągi wybierające się na wybrzeże, nie będą musiały tracić czasu na zmianę lokomotywy. O tej koncepcji pisaliśmy już wcześniej na naszych łamach

 

Karol Trammer odnosząc się do tej propozycji stwierdził, że w Polsce planuje się mimo wszystko kolej ,,rozsądnie” dużych prędkości – Budowa linii z Włocławka do Grudziądza nie wpisuje się w ta koncepcje rozsądnie dużych prędkości – wyjaśniał Trammer – Chodzi o to, aby nie budować, gdzie tylko jest to możliwe, nowego ciągu, ale wykorzystywać już istniejące ciągi.

 

Zdaniem Trammera obecnie prezentowany przebieg CPK mógł zostać zaplanowany z uwagi na Grudziądz, który niby jest w sieci kolejowej, ale nie przebiega przez niego żaden ważny ciąg – Podejrzewam, ze będzie dążenia do optymalizacji CPK, nie wierze w realizację wszystkich planowanych szprych.

 

O tym jak niszczono kolej

Spotkanie autorskie przebiegało w dość luźnej atmosferze, głównie opierało się o pytania publiczności do autora, niekiedy przybyli goście wyrażali pewne swoje poglądy, do których odnosił się Karol Trammer. Promowana książka opowiada o tym, jak w ostatnich 30 latach zlikwidowano znacząco polską sieć kolejową. Jednym z powodów tego, zdaniem Karola Trammera jest zbyt późne wprowadzenie na lokalne linie szynobusów, które są znacznie tańsze w eksploatacji od cięższych pociągów. U naszych południowych sąsiadów, gdzie autobusy szynowe wdrożono sprawnie, udało się uniknąć cięć w połączeniach.

 

– Na przełomie lat 80. i 90. Polska była jedynym krajem nieposiadającym lekkiego taboru do obsługi linii lokalnych. Pierwszym tego powodem było skupienie się PKP na przewozach towarowych, do którego używano ten sam tabor – mówił Karol Trammer na spotkaniu autorskim – Drugim powodem była ambicja władz państwa, żeby polski produkt obsługiwał tabor. Polska próbowała stworzyć swój własny autobus szynowy, chciano zbudować 200 autobusów, ale udało się stworzyć tylko kilka prototypów. Trzeci powód – zaczęto się tym problemem zajmować za późno.

Spotkanie zorganizowało Stowarzyszenie Społeczny Rzecznik Pieszych wraz z wydawnictwem książki. Wśród patronów medialnych wydarzenia znalazł się Portal Kujawski.

 

Lokalne wątki

Najbardziej krytycznie Karol Trammer wypowiadał się w sprawach naszego województwa, o zlikwidowaniu przed kilku laty rozwijającego się połączenia Grudziądza z Bydgoszczą. Obecnie z Grudziądza można dojechać pociągiem do Bydgoszczy, ale trasą przez Chełmże, gdzie podróż jest znacznie dłuższa i przez to kolej jest mało atrakcyjna dla pasażerów. Połączenie przez Laskowice Pomorskie zniknęło z siatki połączeń z powodu zmiany przewoźnika. Według Trammera Grudziądz pozbawiony szybkiego połączenia z Bydgoszczą, znajduje się na peryferiach komunikacyjnych województwa.

 

Trammer mówił również o linii kolejowej nr 356, nazywając to co się wydarzyło w Wielkopolsce ogromnym sukcesem kolejowym. W jego opinii sukces byłby jeszcze większy, gdyby udało się również zrewitalizować odcinek kujawsko-pomorski. Z racji tego, że tej linii kolejowej na spotkaniu poświęcono dużo uwagi, napiszemy o tym szerzej w sobotę.