W 2024 roku przeprawa promowa w Solcu Kujawskim działała przez około 40 dni, częściowo przewożąc tylko pasażerów gdy stan Wisły był zbyt niski. W tym roku przeprawy nawet nie zainaugurowano i nie wiadomo czy to nastąpi. Wśród bydgoskich samorządowców nie brakuje głosów, że marszałka za wydane na przeprawę pieniądze będzie trzeba rozliczyć.
– Jak działa prom wiemy? – pytał retorycznie na ubiegłotygodniowej sesji Rady Miasta Bydgoszczy, szef klubu KO-Lewica Jakub Mikołajczak – Marszałek pewnie by to przedstawił, że Bydgoszcz ma w swoim zasięgu dwie przeprawy.
Mikołajczak nawiązał do wizyty marszałka Piotra Całbeckiego na sesji Rady Miasta sprzed kilku lat, gdy właśnie o promie rozmawiano – Marszałek na sesji mówił kilka lat temu, że ten prom będzie rozwiązywał problemy komunikacyjne. Ja mówiłem – co marszałek nie zauważył, że będzie to przeprawa turystyczna. Dzisiaj wycofuje się z tych słów, turystyce służy tylko zacumowany w Brydujściu. Turyści mogą tam przyjechać i zobaczyć jak są marnotrawione publiczne pieniądze.
Radny Mikołajczak daje do zrozumienia, że będzie trzeba za to kiedyś rozliczyć – Mam nadzieje, że kiedyś upomnimy się o to jak zostały one wydane.
Negatywnie o promie wypowiada się też bydgoska opozycja związana z Prawem i Sprawiedliwością.