W czasie sesji Rady Miasta Bydgoszczy w dniu 11 października 2019 roku radny Bogdan Dzakanowski w swoim wystąpieniu stwierdził, że został pobity rok wcześniej przez lidera KOD-u w Bydgoszczy Karola Słowińskiego. Ten poczuł się pomówiony, dlatego wniósł pozew przeciwko Dzakanowskiemu. Sprawę ostatecznie rozstrzygnął Sąd Apelacyjny w Gdańsku.
Cała historia zaczęła się 30 września 2018 roku pod Filharmonią Pomorską, w której gmachu odbywał się samorządowy więc wyborczy PiS-u. Gościem honorowym był prezes partii Jarosław Kaczyński. Działacze KOD zgromadzili się przed budynkiem i wyrażali swoje niezadowolenie polityką ówczesnego rządu, dochodziło przy tej okazji do małych pyskówek między stronami.
Radny Bogdan Dzakanowski po tym zajściu stwierdził, że został pobity w jego trakcie przez Karola Słowińskiego, co kolportowały sprzyjające PiS-owi media jak TVP czy DoRzeczy. Gdy Dzakanowski powtórzył te insynuacje rok później na sesji Rady Miasta Bydgoszczy, Słowiński wniósł sprawę do sądu.
7 sierpnia 2023 roku Sąd Okręgowy w Bydgoszczy uznał, że Karol Słowiński został pomówiony, zatem nie potwierdził tezy o jego rzekomym pobiciu Bogdana Dzakanowskiego. Sąd zobowiązał Dzakanowskiego do publicznych przeprosin na sesji Rady Miasta. Dzakanowski odwołał się od tego wyroku do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, a ten przed kilkoma dniami utrzymał wyrok bydgoskiego sądu, z tą różnicą iż przeprosiny nie muszą być odczytane na forum Rady Miasta, który jest już prawomocny. Dzakanowski musi wpłacić także 500 zł na rzecz KOD.