Arriva po kilku latach wznowi połączenia bezpośrednie z Bydgoszczy na Hel, po konkursie przeprowadzonym z władzami województwa wybrano jego nazwę ,,Latarnik”. Pasjonaci kolei z którymi rozmawiamy wskazują jednak na poważne wątpliwości formalne, a interpelacje w tej sprawie złożył radny Marek Gralik.
Arriva chce realizować to połączenie w ramach otwartego dostępu, czyli komercyjnie – bez dopłat do pociągokilometra. W tej sytuacji przewoźnik musi utrzymać połączenie wyłącznie z biletów. W przeszłości Arriva realizowała już tę trasę w takim modelu biznesowym
Marszałek się chwali uruchomieniem połączenia
– Oprócz tego my jako województwo po raz pierwszy uruchomimy pociąg na Hel, który swój inauguracyjny kurs będzie miał 19 czerwca – chwaliła się na konferencji prasowej wicemarszałek Aneta Jędrzejewska. Ta narracja powielana jest też na kanałach Urzędu Marszałkowskiego. Tutaj może się zaczynać problem, bo połączenia kolejowe, których organizatorem jest województwo realizowane są w trybie publicznych dotacji, a nie otwartego dostępu na co Arriva uzyskała zgodę od Urzędu Transportu Kolejowego. Zanim ta decyzja została wydana, o zbadanie równowagi rynkowej wniosły PKP Intercity, Polregio i SKM Trójmiasto. Takie badanie ma ocenić na ile przyznanie otwartego dostępu będzie konkurencyjne dla innych przewoźników realizujących połączenia o służebności publicznej.
Sprawa może być blacha, ale radny chce wyjaśnień
Być może sprawę można wyjaśnić w taki sposób, że Arriva realizować będzie połączenia w ramach otwartego dostępu, a politycy z Urzędu Marszałkowskiego po prostu tylko sobie przypisuje działania prywatnego podmiotu. Bardziej poważnie będzie jednak jak się okaże, że to połączenie jest dotowane w ukryty sposób (np. poprzez zakup usług reklamowych w pociągach przewoźnika, co praktykuje się w liniach lotniczych), co mogłoby naruszyć zasady otwartego dostępu zgodnie z decyzją UTK.
Z prośba o wyjaśnienie wątpliwości, tym z pytaniem czy Województwo Kujawsko-Pomorskie wykupiło usługi w Arriva, na drodze interpelacji wystąpił radny Marek Gralik. Do dzisiaj nie została udzielona mu odpowiedź.
Nie są to codzienne sytuacja na polskiej kolei, dlatego możemy mówić o pewnym precedensie.
Od 19 czerwca pociąg Latarnik będzie wyjeżdżał z Bydgoszczy o godzinie 6:53, a na Hel dotrze o godzinie 10:48. Powrotny pociąg z Helu wyjedzie o godzinie 17:35 i do Bydgoszczy dotrze o godzinie 22:14.






