Marian Frischke to wyjątkowa postać w dziejach Powstania Wielkopolskiego, bowiem do walki ruszył wbrew woli rodziców mając zaledwie 15 lat. Niestety poległ w tak młodym wieku. Ta historia ma jeszcze jeden istotny wątek – bo nie zginął na polu walki, ale był torturowany jako jeniec.
W 1919 roku Maria Frischke walczył jako zwiadowca 1. Pułku Grenadierów Kujawskich. 17 lutego uczestniczył w bitwie pod Rojewem. W czasie tej bitwy został ranny i trafił do niemieckiej niewoli. Niemieccy żołnierze brutalnie go torturowali w rezultacie czego zmarł.
Bohater – 15 letni – pisał w tytule 21 lutego Dziennik Kujawski – W potyczce pod Rojewem poległ 15-letni Marian Frischke w obronie ojczyzny. Wiekiem zbliżał się niemal do 12-letnich bohaterów Lwowa. Pogrzeb jego, jak i śp. Wawrzyńca Leistedta z Wierzbiczan odbędzie się w piątek o godz. 2. po południu z lazaretu garnizonowego przy drodze do Pakości. Pogrzeb bohaterów, a zwłaszcza 15-letniego Mariana Frischkego, co nie czekał na obcą pomoc, lecz ofiarował własne życie, wierząc, że tą drogą jedynie wywalczymy Zjednoczenie Polski, niech się stanie wielką manifestacją ludu kujawskiego ku czci poległych bohaterów.
21 lutego 1919 roku odbył się też pogrzeb młodego bohatera.

23 maja 2025 roku w Rojewie uroczyście odsłonięto pomnik 15. letniego powstańca. Zabiegał o to jego bratanek Czesław Frischke, który przez przypadek natrafił na ślady rodzinnej historii. Przy wsparciu społeczności i samorządu powstał pomnik wykonany przez rzeźbiarza Grzegorza Godawę.