13 maja 1926 roku rozpoczął się pucz wojskowy stronników Józefa Piłsudskiego, który zakończył się 15 maja dymisją premiera Wincentego Witosa, który podjął tę decyzję dla uniknięcia rozlewu krwi, jednocześnie ta postać znalazła się w niełasce nowej władzy, a rehabilitacja Witosa miała miejsce dopiero kilkadziesiąt miesięcy temu. Urząd złożył też prezydent Stanisław Wojciechowski. Przewrót majowy kosztował życie 379 osób, w tym 164 cywilów, a około 1 tys. osób zostało rannych. To kolejna ciemna karta w historii Polski po bitwie pod Mątwami z 1666 roku, na polach dzisiejszego Inowrocławia. Z uwagi na przypadającą za rok okrągłą 100. rocznicę, warto więcej uwagi poświęcić temu wydarzeniu.
Nie jest to łatwa historia, bowiem powoduje ogromną rysę na życiorysie Józefa Piłsudskiego, ale jednocześnie jest to ważna lekcja pokazująca do czego może prowadzić zbyt duża atmosfera sporów politycznych i postępująca polaryzacja. Skutkiem przewrotu majowego był tez początek końca roli demokracji parlamentarnej na rzecz władzy autorytarnej w II Rzeczpospolitej. A później historię napisali już zwycięzcy siebie gloryfikując, a tych co byli przeciwko stawiając w złym świetle.
Bydgoszcz, Kujawy i Wielkopolska były przeciwko puczowi, ale zaprezentowano dojrzałą postawę
Siły polityczne obecne wówczas w Bydgoszczy i na Kujawach prezentowały poglądy wyraźnie prorządowe. Świadczy o tym też fakt, że 57. i 58. Pułk Piechoty Wielkopolskiej Dywizji Piechoty jeszcze 12 maja dotarł do stolicy, aby bronić legalnego rządu, a kolejne formacje z Wielkopolski były w drodze do Warszawy. Natomiast po sukcesie puczu w Wielkopolsce, na Kujawach i na Pomorzu pojawiły się głosy stworzenia autonomii.
Sprzeciwiał się temu przeciwnik puczu Roman Dmowski, w którego opinii byłoby to dla młodego kraju, który zaledwie kilka lat temu odzyskał niepodległość, samobójstwo wobec silnych sąsiadów jakimi byli Niemcy i Związek Radziecki. Dzisiaj jednak mało kto pamięta o dojrzałej postawie Dmowskiego, Wielkopolan, czy Kujawian. Z tego jednak też powodu powinniśmy pamiętać za rok o 100. rocznicy puczu, aby przywrócić im należne imię. Wspomniany Dmowski po 1926 roku przestał już pełnić funkcję publiczne, a premier Witos kilka lat później przez sanacyjne sądy zostanie skazany za rzekomy przewrót stanu i zmuszony do ucieczki na emigrację. Dopiero w 2020 roku Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł do Sądu Najwyższego o kasację wyroku , a ten dokonał tego w marcu 2023 roku, wskazując na poważne nadużycia sądów sanacyjnych. W czasie wyborów w 1930 roku liderzy opozycji byli zamykani w więzieniach, co poważnie podważa ich uczciwość.
Przewrót majowy zakończył też kariery wojskowe wielkich generałów jak Józef Dowbor-Muśnicki i Józef Haller, którzy odegrali ważną rolę w powrocie Kujaw do Polski. Dzisiaj co prawda są to postacie odbierane pozytywnie, ale mało się mówi o przykrościach jakie spotkały ich za popieranie legalnie wybranej władzy w 1926 roku. Niełaska spotkała też gen. Tadeusza Rozwadowskiego, któremu zawdzięczamy zwycięstwo w wojnie z bolszewikami. Jesteśmy im to winni!
Wszystko skończone. Piłsudski zwyciężył, a nasz rząd i nasz prezydent nie poszli za przykładem senatorów rzymskich zawiniętych w togach i czekających wejścia barbarzyńców na ,,Forum Romanum”, ale cichutko i grzecznie, drapnęli w pola. (…) Najwięcej w tej bratobójczej walce na ulicach i przy zdobywaniu gmachów w Warszawie ucierpiała Szkoła Podchorążych pod dyrekcją pułkownika Paszkiewicza, która broniła porządku społecznego i osoby prezydenta, nie podejrzewając, że on pierwszy ustąpi. Walka była zacięta, wiele rodzin żałobą okrytych, wiele gmachów uszkodzonych i materjału wojennego zużytego. Ale kogo to obchodzi? Tak jak w piękne Helenie ,c’est la Grece qui payrera”. Kraj do reszty się zrujnuje, znaczenie jego w koncercie europejskim zejdzie na zero, bo któż zgodzi się przyjąć do Rady Ligi Narodów przedstawicieli państwa, w którym prouncjamenta wojskowe, a nie Konstytucja wszystko stanowią – pisał dwa dni po przewrocie Edward Woyniłłowicz, ziemianin z dzisiejszej Białorusi, który po zajęciu tych ziem przez sowietów zamieszkał w Bydgoszczy