Jutro ostatni dzień kampanii wyborczej i w sobotę będziemy mogli odpocząć chwilę od polityki. Mówimy o bardzo długiej kampanii wyborczej, bo datę wyborów poznaliśmy już na początku stycznia, kandydat Sławomir Mentzen prowadził ją właściwie już nawet od jesieni. Chcąc zrobić podsumowanie tej kampanii w kujawsko-pomorskim specjalnie nie ma o czym pisać, chociaż mamy kandydata z tego województwa oraz niedoszłego kandydata.
Chyba najbardziej wyrazistym akcentem tej kampanii z perspektywy lokalnej była koszulka Krzysztofa Stanowskiego z poniedziałkowej debaty prezydenckiej, która rozbujała zbiórkę pieniędzy dla chorego Ignasia spod Inowrocławia. Nie ma to jednak zbyt wiele wspólnego z polityką, tak samo jak kandydat Stanowski wprost przyznaje, że nie chce wygrać wyborów i wręcz zachęca, aby na niego nie głosować.
W lutym mieliśmy serię konwencji Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego w zachodniej części kujawsko-pomorskiego, miejscem w którym odbyły się konwencje obu kandydatów był Inowrocław. Obaj politycy mówili tam o polityce zagranicznej w sposób ewidentnie się od siebie różniący – Trzaskowski mówił o tym, że powinniśmy wspierać członkostwo Ukrainy w NATO, a Nawrocki skupiał się na relacjach z USA i Donaldem Trumpem. Nawrocki obiecywał także w Inowrocławiu wsparcie dla Via Pomerani – co było pierwszym istotniejszych akcentem lokalnym w tej kampanii. Wspomnieć należy, że w tym okresie gościł w regionie też Adrian Zandberg, który postawił na konwencję w Bydgoszczy, na której mówił o potrzebie wzmacniania Unii Europejskiej. 1 marca był też w Bydgoszczy marsz mających na celu uczczenie Żołnierzy Wyklętych a skończyło się na hołdach dla obecnego na nim Grzegorza Brauna.
Potem mieliśmy długo, długo nic, z konwencją Sławomira Mentzena na Wyspie Młyńskiej przed Wielkanocą. I na ostatniej prostej wizytę Magdaleny Biejat i dość duży więc Rafała Trzaskowskiego na Starym Rynku. Był też 1 majowy więc Zandberga. Z perspektywy największego miasta województwa mamy po dwie wizyty kandydatów lewicowych: Biejat i Zandberg oraz po jednej Trzaskowskiego i Mentzena. Wiece Mentzena i Biejat przyciągały głównie młodych ludzi bez praw wyborczych, ciężko ocenić, czy faktycznie ich interesował program kandydatów, czy bardziej chodziło o zrobienie sobie selfie pod sceną jak na koncercie.
Pozostali kandydaci, a jest ich przecież kilkunastu, w zachodniej części kujawsko-pomorskiego nie zawitali, wśród nich kandydat Trzeciej Drogi marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Karol Nawrocki najprawdopodobniej przed pierwsza turą wyborów w Bydgoszczy też się nie pojawi.
Co merytorycznego dla regionu?
Wspomniałem wcześniej o obietnicy wsparcia Via Pomerani przez Nawrockiego w Inowrocławiu, ten sam kandydat na warszawskim wiecu mówił też o wsparciu dla terminalu Bydgoszcz-Emilianowo, ale chyba poza Portalem Kujawskim lokalnie nikt tego nawet nie zauważył, a że minęło kilka tygodni mało kto może o tym dzisiaj pamiętać. Kandydatka Biejat mówiąc w Bydgoszczy o potrzebie wspierania polskiego przemysłu zbrojeniowego ani razu nie napomknęła o tym, że w Bydgoszczy są już przecież ważne zakłady. Zasugerowała natomiast tworzenie zakładów zbrojeniowych w Janikowie, które mają problem w związku z hibernacją Janikosody. Mimo wszystko jak na to spojrzymy, to tych akcentów lokalnych było niewiele, dlatego można stwierdzić, że kandydaci unikali formułowania lokalnych przekazów.
Lokalna kampania
W naszym regionie kampania wyborcza się jednak toczyła i jeszcze przez tego ostatnie godziny będzie toczyć. Na ulicach widać banery z kandydatami, chociaż na pewno nie na taką skalę jak widzieliśmy to w wyborach parlamentarnych czy samorządowych. Sztabowcy lokalnie próbowali organizować konferencje prasowe dla wsparcia swoich kandydatów, ale w dzisiejszej dobie przepływu informacji to już trochę archaiczna formuła. Była też próba zrobienia na Radzie Miasta Bydgoszczy zamieszania wokół tematu uchodźców, ale wydźwięk tego nie wyszedł specjalnie poza media społecznościowe kilku radnych, których obserwatorzy w głównej mierze to osoby będące w tej samej bańce informacyjnej – zatem było to przekonywanie przekonanych.
Folklor z regionu
Wśród 13-tu kandydatów znajduje się związany z Włocławkiem z Maciej Maciak, który prezentuje narrację bliższą teorią spiskowym, a w sondażach zajmuje ostatnie miejsce. Ambicje prezydenckie wyrażał też Kamil Całek związany z Bydgoszczą, ale nie był wstanie zebrać 100 tys. podpisów.