I tura wyborów prezydenckich nie wskazała osoby, która będzie pełnić funkcję najwyższego przedstawiciela polskich władz do 2020 roku. Różnica pomiędzy Andrzejem Dudą i Bronisławem Komorowskim okazała się mniejsza niż 1%, stąd też czeka nas bardzo emocjonująca kampania w II turze wyborów – przed ponownym głosowaniem w dniu 24 maja.
Mimo zwycięstwa w skali kraju Andrzeja Dudy, w naszym regionie dość wysoko triumfował Bronisław Komorowski. Gdy spojrzymy na mapę, to zauważymy, że Polska jest podzielona na pół pomiędzy elektorat Komorowskiego i Dudy, czy można powiedzieć też – PO i PiS. Na zachodzie większym poparciem cieszy się PO, w województwie wielkopolskim Komorowski uzyskał jeszcze wyższe poparcie niż w kujawsko-pomorskim, w szczególności w mieście Poznaniu. Obecnie urzędujący prezydent wygrywał w dużych miastach oraz także w większości mniejszych miast, na Andrzeja Dudę głosowały natomiast głównie gminy wiejskie. Nikt tego ciekawego zjawiska – jeżeli chodzi podział Polski na pół w preferencjach wyborczych dobitnie jeszcze nie zbadał, być mogą mieć na to wpływ zawirowania historyczne, gdyż linia podziału jest dość zbieżna z dawnymi zaborami. PiS nawiązuje dość żywo do tradycji piłsudczykowskiej, która na naszych ziemiach była zawsze odbierana negatywnie. Co prawda po II wojnie światowej doszło do wymieszania ludności, ale wyniki wyborów pokazują, że różnice historyczne są wciąż żywe.
Lokalnie obwodnica nie zaszkodziła
Wynik Bronisława Komorowskiego w Inowrocławiu wypadł dość dobry, pomimo wpadki wizerunkowej z budową obwodnicy. Chcę jednak zauważyć, że w lokalnych mediach (inowrocławski ratusz zadbał o to, aby poinformować tylko pewne ze swojego punktu widzenia media – Portal Kujawski pominięto) przekaz z wizyty prezydenta był dobry. Znacznie większą kontrowersje wywołało to wydarzenie już w przypadku mediów ogólnopolskich, stąd też skutków tej wpadki należałoby bardziej szukać w ogólnopolskim wyniku Bronisława Komorowskiego.
Czy Duda nas przekona?
Kandydaci w II turze z jednej stronie będą musieli się skupić na przekonywaniu elektoratów swoich rywali z I tury. W szczególności atrakcyjni wydają się wyborcy Pawła Kukiza, który uzyskał ponad 20%, ale też zabiegać warto nawet o tych kandydatów z poparciem 0,5%, skoro różnica pomiędzy Dudą i Komorowskim jest tak nikła. Oceniam, że duża część wyborców Kukiza w ogóle nie pójdzie głosować w II turze, gdyż zbytnio nie widzą różnicy pomiędzy PO i PiS, a do urn zmobilizowali się tylko i wyłącznie dla dającego szansę na rozbicie tego systemu dwupartyjnego – Kukiza.
Komorowski I turę przegrał głównie przez niższą frekwencję w zachodniej Polsce, stąd też sztabowcy przez najbliższe kilkanaście dni będą musieli skupiać się na mobilizacji swojego elektoratu. Ponadto Komorowski osobiście powinien skupić swoją kampanie we wchodniej części kraju, aby nadrobić tam stratę do Dudy.
W przypadku Andrzeja Dudy sytuacja jest odwrotna i powinien on się skupić na zachodnich województwach i próbować poprawić swój wynik m.in. na Kujawach. Nic więc dziwnego, że Duda w Kruszwicy zamierza się pojawić już w czwartek.