Niech Uniwersytet Medyczny będzie naprawdę ponad partyjną batalią (opinia)



Ruszył ,,obywatelski” komitet na rzecz utworzenia w Bydgoszczy Uniwersytetu Medycznego, którego inicjatorzy nawołują aby była to inicjatywa ponad podziałami politycznymi. W sytuacji jednak, gdy mamy kampanie wyborczą, a na konferencji inaugurującej inicjatywę pojawiają się materiały wyborcze kandydatów jednej partii, to są to tylko pobożne życzenia.

 

W pełni popieram inicjatywę utworzenia w Bydgoszczy Uniwersytetu Medycznego, dlatego też pozwalam sobie na ten wywód. Obawiam się bowiem, że tak ważna dla Bydgoszczy sprawa skończy jak referendum ogólnokrajowe w sprawie jednomandatowych okręgów wyborczych, które o dziwo to samo środowisko polityczne rozpisało także na potrzeby kampanii wyborczej.

 

Moje obawy budzi tutaj przede wszystkim forma inicjatywy ustawodawczej. Oto bowiem przedstawiciele partii rządzącej krajem od 8 lat, na miesiąc przed wyborami, po których mogą władze stracić, wpadają na pomysł, aby zebrać 100 tys. podpisów. Wydaje się to bardzo dziwne, gdyż projekt ustawy może wnieść 15  dowolnych posłów, co nie powinno być problemem, w szczególności, że w samym okręgu bydgoskim mamy ich 12.

 

Należy też uczciwie powiedzieć, że nawet jeśli ponad 100 tys. podpisów będzie zebranych, to zapewne projekt ten będzie miesiącami, a być może i latami leżał w szafie, aż przyjdzie mu doczekać pierwszego czytania. Obawiam się zatem, że po wyborach po prostu zbiórka podpisów zostanie wstrzymana i inicjatywa nie dojdzie skutku. W rezultacie zostanie ośmieszona.

 

Bądźmy pragmatyczni

Tak jak na wstępie napisałem, popieram utworzenie Uniwersytetu Medycznego w Bydgoszczy i jeżeli ten temat już w kampanii wyborczej został wywołany, to doprowadźmy do sytuacji, aby była to naprawdę inicjatywa ponad podziałami politycznymi. Proponowałbym zatem zwołanie w Bydgoszczy (z inicjatywy posłów PO, gdyż lider tej listy Zbigniew Pawłowicz jest autorem projektu ustawy) wyjazdowego posiedzenia Zespołu Parlamentarnego Miłośników Ziemi Bydgoskiej, najlepiej w sali sesyjnej ratusza, aby udział w tym przedsięwzięciu mogli wziąć także mieszkańcy i samorządowcy. Na te kilka godzin niech wszyscy wstrzymają kampanie wyborczą, materiały wyborcze zostawią w magazynach i przeprowadźmy dyskusję, po której posłowie z naszego okręgu uroczyście podpiszą się pod uzgodnionym projektem ustawy. Pozyskanie dodatkowych kilku posłów nie powinno być bowiem żadnym problemem.

 

W ten sposób projekt ustawy do Sejmu trafi jeszcze w tej kadencji.

 

Apeluję w trosce o Bydgoszcz mimo wszystko o rozwagę. Również ten apel kieruje do organizacji społecznych naszego miasta.