W Wielkopolsce myślą o reaktywacji kolejnych linii kolejowych. A u nas cisza!



Z publikacji Głosu Wągrowieckiego dowiadujemy się, że samorządowcy z powiatów: czarnkowsko-trzcianeckiego, obornickiego i wągrowieckiego poważnie myślą o przywróceniu regularnych połączeń kolejowych na trasę Czarnków – Rogoźno – Wągrowiec.

Samorządowcy obecnie prowadzą konsultacje społeczne z mieszkańcami gmin, poprzez internetowe ankiety. W zależności od ich wyniku, będą próbowali przekonywać władze województwa wielkopolskiego do partycypacji w kosztach. Jak informuje Głos Wągrowiecki, samorządowcy liczą, że ten cel uda się zrealizować w okresie 3-5 lat.

 

W przypadku samorządu województwa wielkopolskiego widać duże nastawienie prokolejowe, stąd też samorządowcy z wymienionych powiatów mogą planować z większą nadzieją od tych z powiatu nakielskiego, gdzie od wielu lat bezskutecznie próbuje się przekonać władzę marszałkowskie w Toruniu do rewitalizacji linii kolejowej nr 356 z Bydgoszczy do Szubina, Kcyni i granicy województwa wielkopolskiego. Podany w ubiegłych latach rewitalizacji odcinek wielkopolski linii nr 356 z Gołańczy do Wągrowca i Poznania jest uznawany za jedną z lepiej przemyślanych inwestycji kolejowych w Polsce. Ten odcinek łączyłby się przy okazji z linią Wągrowiec – Rogoźno – Czarnków.

 

Urząd Marszałkowski w Toruniu na chwilę obecną wyraził tylko zgodę na rewitalizację odcinka od granicy województwa wielkopolskiego do Kcyni. Jeżeli uda się tę inwestycje zrealizować, to kcynianie również skorzystaliby z reaktywowanej linii Wągrowiec – Czarnków. Kcynia z Bydgoszczą miałaby zyskać natomiast połączenie dzięki przywróceniu ruchu na odcinek Kcynia – Nakło linii nr 281. W kujawsko-pomorskim Urząd Marszałkowski planuje skupić się głównie na inwestycjach kolejowych w regionie toruńsko-grudziądzkim.