Nie zanosi się na zmiany w prawodawstwie dotyczące hejtu

Nie zanosi się na zmiany w prawodawstwie dotyczące hejtu

W lipcu ministerstwa sprawiedliwości wpłynęła interpelacja, która nawiązuje do sytuacji prawnej dotyczącej nienawistnych, zawierających groźby wpisów internetowych. Interpelacje zgłosiła grupa posłów PO, w tym bydgoski poseł Paweł Olszewski.

W swojej interpelacji proszą ministra, by ustosunkował się do odpowiedzialności karnej za groźby w sieci. Zwracają uwagę na to, że przepis dotyczący namierzania przestępców ma luki. Przywołali sytuacje, gdzie policja namierzyła IP, ale nie mogła określić, kto jest autorem nienawistnych komentarzy oraz postów. W wielu przypadkach ten problem się wyłania, gdy z danego adresu IP korzysta kilka osób, wówczas ustalenie sprawcy jest trudne, a wręcz niemożliwe.

 

W praktyce – jeśli nie przyznasz się do winy, to nie będziesz skazany. Powołali się oni również na przykład orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości UE. Według tej instytucji odpowiedzialnym za naruszenie praw autorskich jest właściciel łącza.

 

Zgłaszający zadali kilka pytań. Dotyczyły one głównie wyżej przytoczonego przepisu i działania ministra w tej kwestii (zmiana przepisu) oraz ochrony osób pokrzywdzonych w wyniku agresji w sieci.

 

Odpowiedzi udzielił wiceminister Michał Wójcik, z Ministerstwa Sprawiedliwości. Wskazał na to, że ingerencja w niezawisłość sędziów oraz dokonywania ocen rozstrzygnięć leży poza kompetencjami ministra. Dodał, że w ministerstwie nie planuje się prac legislacyjnych w zakresie oczekiwanych przez posłów zmian. Z jego słów wynika, że sprawdzają i analizują oni przepisy z Kodeksu Karnego oraz Kodeksu, który powinien zapewniać racjonalne i efektywne stosowanie instrumentów prawa karnego.