Patriotyczna rodzina Piskorskich

Powoli końca dobiega nasz cykl publikacji poświęconych osobom, o których w 100. rocznicę powrotu Bydgoszczy do Polski powinniśmy pamiętać. Rodzina Piskorskich z Bydgoszczą związana była tymczasowo, ale na pewno owocnie, bowiem aktywność lekarza Piotra Piskorskiego niezwykle przysłużyła się sprawie polskiej. Bydgoszcz była też miejscem, gdzie tragicznie zakończyło się życie jego syna Jerzego.

Piotr Piskorski urodził się w podżnińskiej Wenecji w 1863 roku. Podobnie jak wielu bydgoskich patriotów był lekarzem, po studiach na chwilę zamieszkał w Radzyniu na Pomorzu, gdzie otworzył praktykę lekarską, dość szybko przeniósł się jednak do Witkowa w Wielkopolsce, gdzie był radnym. Społeczność Witkowa postanowiła mu podziękować za szeroką aktywność społeczną przyznając mu w 1908 roku honorowego obywatelstwo.

 

W tym też roku związał się z Bydgoszczą, gdzie był bardzo aktywny na kanwie polskiej. Doprowadził do organizacji pierwszej w czasie okupacji niemieckiej przemysłowej wystawy polskiej, przyczynił się do rozwoju bydgoskiego Towarzystwa Przemysłowego, które uczyniło go honorowym członkiem oraz do rozbudowy Domu Polskiego. Wspierał też ile mógł polskich robotników. Spotykały go za to ze strony Niemców szykany. Z powodów ekonomicznych w 1914 przeprowadził się pod Toruń. Zmarł w kwietniu 1920 roku, niedługo po tym jak Bydgoszcz i Toruń wróciły do Polski. Miał zatem to szczęście, że jeszcze za życia zobaczył owoce swojej narodowej działalności.

 

Pisząc o Piskorskich trzeba też napisać o jego synach. Bogdan Piskorski żył tylko kilka miesięcy dłużej od ojca, gdy trzeba było bronić dopiero co uzyskanej przez Polskę niepodległości oddał daninę krwi w wojnie polsko-bolszewickiej. Zginął dokładnie 15 sierpnia, gdy los wojny przechylił się na polską korzyść, w dzień który świętujemy jako Święto Wojska Polskiego.

 

Jerzy Piskorski z frontu wojny polsko-bolszewickiej powrócił i związał się z Bydgoszczą. Ukończył tutaj szkołę podchorążych, a później po studiach w Poznaniu pracował w bydgoskim gimnazjum jako nauczyciel Chemii. Po wybuchu II wojny światowej chwycił za broń, został ranny podczas obrony Warszawy, po powrocie do Bydgoszczy został aresztowany i rozstrzelany w Dolinie Śmierci.