Myślę, że na jesieni może być dziennie nawet kilka tysięcy przypadków i to nie będzie czymś nadzwyczajnym, ponieważ koronawirus charakteryzuje się sezonowością – powiedział w piątek Marek Posobkiewicz, główny inspektor sanitarny MSWiA.
W piątek resort zdrowia podał, że badania laboratoryjne potwierdziły zakażenie koronawirusem u kolejnych 791 osób. Łącznie od początku epidemii potwierdzono obecność koronawirusa u 65 tys. 480 osób, a 2 tys. 18 zmarło.
Posobkiewicz pytany w radiu RMF o to, czy utrzyma się trend stwierdzania 700-900 przypadków dziennie odpowiedział, że „na jesieni tych przypadków może być nawet kilka tysięcy dziennie i to nie będzie czymś nadzwyczajnym”. „Koronawirus, podobnie jak inne wirusy powodujące infekcje dróg oddechowych, charakteryzuje się sezonowością” – powiedział.
„Oczywiście latem też były przypadki, ale dużo więcej by ich było, gdyby były inne warunki pogodowe” – zaznaczył Posobkiewicz.
Jak wskazał „żaden kraj sobie z tym wirusem w pełni nie poradził”. „Zwycięzcą jedynym był wirus. Nasze małe zwycięstwa to są te, jeśli uda się nam tego wirusa spowalniać. Żadne restrykcje w żadnym kraju nie wyhamowały go całkowicie i musimy się liczyć z tym, że pandemia zakończy się wtedy, jeżeli będzie kilkadziesiąt procent społeczeństwa po kontakcie z wirusem” – mówił.
W czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że podjął decyzję o zmianie zasad kwarantanny i izolacji; chodzi m.in. o skrócenie okresu kwarantanny do 10 dni. „Mamy na to dowody m.in. z Norwegii, ale też z praktyki klinicznej, że taki okres izolacji jest bezpieczny i nie spowoduje wielkiego przyrostu ryzyka w stosunku do 14-dniowego okresu kwarantanny” – mówił Niedzielski.
„Osobiście tej izolacji nie skracałbym do 10 dni bez wykonywania testu – z tego względu, że ten wirus tak średnio utrzymuje się około trzech tygodni i chcąc nie robić testu, to ten okres izolacji, minimum trzytygodniowy, bym zachował” – ocenił Posobkiewicz.
Odnosząc się do rozpoczynającego się 1 września roku szkolnego Posobkiewicz ocenił zaś, że „nie powinniśmy się zastanawiać, czy dzieci powinny iść do szkół, czy nie powinny iść, ale powinniśmy myśleć nad tym, w jaki sposób jak najwięcej zasad bezpieczeństwa wprowadzić w tych szkołach”. „Po prostu zajęcia muszą się odbywać. Pamiętajmy, że wcześniej też były bakterie i wirusy, były bakterie i wirusy groźniejsze od tego koronawirusa” – dodał. (PAP)
autor: Marcin Jabłoński
mja/ mark/