Miejskie Wodociągi i Kanalizacja rozsyłają do bydgoszczan wzory umów na odprowadzanie deszczówki za pomocą kanalizacji deszczowej – stawka wynosi 4,04 zł/m³ netto. Opłatę radni wprowadzili już kilka lat temu, do końca 2019 roku nieruchomościom tę opłatę rekompensował budżet miasta. W tym roku to się zmieniło.
Opłatę deszczową wprowadzono kilka lat temu przy sprzeciwie opozycji. Konieczność tą tłumaczono przygotowaniem do inwestycji rozbudowy kanalizacji deszczowej (która się odbywa), do czego trzeba było pozyskać preferencyjne finansowanie, wprowadzenie opłaty deszczowej miało zapewnić rentowność MwiK – takie zalecenie formułowała chociażby instytucja finansowa Fitch Ratings.. Dzisiaj warto na sprawę spojrzeć jednak również z punktu widzenia ekologicznego.
Nie jest bowiem tak, że każdy musi tę opłatę wnosić, jak wyjaśnia radca prawny Paulina Wenderlich – Opłacie nie podlegają powierzchnie, z których wody opadowe lub roztopowe są zagospodarowywane na terenie nieruchomości i nie są wprowadzane do sieci kanalizacji deszczowej. A zatem w celu uniknięcia opłat należy odpowiednio zagospodarowywać wodę, a nie odprowadzać jej do kanalizacji deszczowej – tłumaczy. W przypadku zagospodarowania odpadów na terenie nieruchomości należy o tym fakcie poinformować miejskie wodociągi.
To działania nie rzecz klimatu
Jeżeli zagospodarujemy odpady na terenie naszej nieruchomości, np. gromadząc wodę w przydomowym zbiorniku, którą możemy później wykorzystać do podlewania roślin, to nie tylko unikniemy opłat, ale też przyczynimy się do wzrostu retencji, czyli przyczynimy się do walki z suszą. Wspieranie retencji na terenach miejskich wydaje się szczególnie ważne.
Dzięki temu, że więcej wody zagospodarujemy na swoich działkach, zamiast spuszczać ją kanalizacją deszczową, zyska na tym nasz miejski ekosystem.