Ilu bydgoszczan umiera z powodu smogu rocznie?

W 2016 roku w centrum Krakowa została powieszona tablica upamiętniająca ponad 6 tys. krakowian, którzy w latach 2000-2015 zmarli przedwcześnie z powodu smogu. Zazwyczaj upamiętnia się bohaterów oraz zasłużone postacie, tym razem chodziło też o to, aby skłonić do refleksji i podjąć walkę ze smogiem.

Gdy porównamy przekroczenia PM 2,5 i PM10 w Bydgoszczy i w Krakowie to sytuacja wydaje się u nas nieco lepsza, ale nie ma się też specjalnie z czego cieszyć. W pierwszej połowie lutego przy ulicy Gdańskiej eksponowane były sztuczne płuca w ramach happeningu, których barwa przez okres ekspozycji uległa zabrudzeniu osadem, który niestety my wdychamy. Ostatnio inicjatorzy tej ogólnopolskiej akcji zrobili zestawienie ,,sztucznych płuc”, te z Bydgoszczy były jednymi z najbardziej zanieczyszczonych w Polsce.

 

źródło: Polski Alarm Smogowy

 

Z najnowszego raportu Europejskiej Organizacji Środowiska wynika, że w 2018 roku pyłek PM2,5 był przyczyną 46,3 tys. przedwczesnych zgonów w skali Polski – to więcej niż połowa populacji Inowrocławia.

Wyliczenia opierają się o standardy szacowania Światowej Organizacji Zdrowia, ostatnio prestiżowy magazyn medyczny ,,The Lancet” opublikował badania naukowców z Barcelony, którzy przeliczyli ryzyka dla miast europejskich. Wynika z nich, że w Bydgoszczy pył PM 2,5 przyczynia się do przedwczesnych śmierci 252 osób. W uzdrowiskowym Inowrocławiu zaś 54. Dla porównania w Krakowie są to 842 osoby.

 

W odniesieniu do sytuacji Polski i analizy wpływu zanieczyszczeń powietrza warto też przytoczyć badania Krzyżanowskiego z 2016, które świadczą o tym, że zanieczyszczenie powietrza pyłem zawieszonym pochodzenia antropogenicznego skraca życie mieszkańców Polski o od 6 do ponad 12 miesięcy – czytamy w Raporcie o zdrowiu mieszkańców Miasta Krakowa i jego uwarunkowaniach z 2017 roku.