W Operze Nova i w Filharmonii Pomorskiej trwa spór zbiorowy pomiędzy pracownikami i pracodawcom, przedmiotem sporu są niskie płace. Dzisiaj radni województwa będą głosować natomiast nad podwyżkami diet dla siebie, choć pełnienie mandatu to funkcja społeczna, a dieta jedynie jest dodatkiem do pensji.
Dzisiaj radni Sejmiku Województwa nie będą się zajmować sytuacją pracowników tych instytucji kultury, natomiast mają głosować nad podwyższeniem dla siebie diet o przęsło tysiąc złotych. Jeżeli proponowana przez przewodniczącą Elżbietę Piniewską uchwała przejdzie to uposażenie szeregowego radnego wzrośnie do przeszło 3,5 tys. zł. Piniewska jako przewodnicząca zarobi prawie 4,3 tys. – maksimum na jakie pozwala prawo.
Jak się dowiadujemy ponad 60 procent pracowników Opery Nova nie zarabia nawet płacy minimalnej, otrzymają ja dzięki dodatkowo wyrównawczemu. Po nowym roku, gdy płaca minimalna wzrośnie do 2 tys. na rękę, ten współczynnik wzrośnie do ponad 80 procent. Podobna sytuacja jest w Filharmonii Pomorskiej.
Jak się dowiadujemy od związków zawodowych, na dzisiejszą sesję nie zaproszono partnerów społecznych.