Czy w tym roku będzie można palić węglem gorszej jakości? Daje na to szansę rządowe rozporządzenie

Ministerstwo Klimatu i Środowiska na 60 dni znosi zakaz sprzedaży gorszej jakości węgla kamiennego, obrót węglem brunatnym nadal będzie zakazany. Rząd chce w ten sposób zwiększyć dostępność węgla, co ma przełożyć się na spadek ceny tego surowca. O tym jednak czy będziemy mogli gorszej jakości węgiel spalać, będzie musiał zdecydować sejmik.

Ten ruch rządu krytykują organizacje skupiające się na walce ze smogiem, bowiem jest to swego rodzaju krok do tyłu. Ostatnie lata w Polsce to raczej było zaostrzanie zasad, teraz mamy zgodę na tymczasową liberalizację, ale też sytuacja jest nadzwyczajna. Wojna na Ukrainie ma duży wpływ na ceny surowców, istnieje też duża obawa o znaczny wzrost cen gazu w najbliższym sezonie grzewczym – Zaznaczyć należy, że w wyniku inwazji Rosji na Ukrainę i wprowadzonych sankcji, w tym decyzji Rządu Rzeczypospolitej Polskiej oraz innych państw o zaprzestaniu importu paliw z Rosji, ceny węgla znacząco wzrosły. Wynika to z większego zapotrzebowania na węgiel, kosztem gazu ziemnego, oraz czasowo mniejszej dostępności surowca wynikającej z konieczności zapewnienia dostaw węgla z innych niż Rosja kierunków. Obecna, wyjątkowa sytuacja wpływa bezpośrednio na rynki energetyczne, co powoduje ryzyko braku możliwości nabycia przez obywateli węgla opałowego, co może się przyczynić do wzrostu ubóstwa energetycznego – czytamy w uzasadnieniu do rozporządzenia – W zaistniałej sytuacji geopolitycznej, wobec konfliktu za wschodnią granicą kraju wpływającego na zmianę warunków zaopatrzenia w paliwa stałe zagrażającą bezpieczeństwu energetycznemu, mając na względzie interes konsumentów oraz zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego, a także komfortu cieplnego, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom, przygotowano projekt rozporządzenia ustanawiający odstępstwo od stosowania wymagań jakościowych dla paliw stałych wprowadzanych do obrotu paliw z przeznaczenie do użycia w gospodarstwach domowych oraz instalacjach spalania o nominalnej mocy cieplnej mniejszej niż 1 MW.

 

Czy w kujawsko-pomorskim będzie liberalizacja zasad?

Powyższe rozporządzenia pozwala obracać gorszej jakości węglem, ale nie znosi już zasad prawa miejscowego tzw. uchwał antysmogowych. Wprowadzanie takich ograniczeń to kompetencja Samorządów Województw, w kujawsko-pomorskim od września 2019 roku nie wolno palić węglem brunatnym oraz gorszej jakości węglem kamiennym, w którym udział masowy węgla kamiennego o uziarnieniu mniej niż 3 mm wynosi więcej niż 15% oraz biomasy o stałej wilgotności w stanie roboczym poniżej 20%. Za złamanie tego zakazu grozi kara 5 tys. zł. Żeby dopuścić do palenia gorszej jakości węglem kamiennym najpierw Sejmik Województwa musiałby zliberalizować ten zapis. W kuluarach słyszymy, ze taki temat jest rozważany, z uwagi na nadzwyczajną sytuację geopolityczną i wysoką inflację w Polsce. Dyskusja o tym pojawić może się zapewne dopiero jesienią.

 

Kujawsko-pomorska uchwała antysmogowa jest i tak dość łagodna na tle chociażby Małopolski. Zakłada ona, że do końca przyszłego roku (2023) zlikwidowane powinny być piece bezklasowe gorszej jakości. Dla porównania województwa lubuskie, małopolskie i łódzkie taki zakaz u siebie wprowadza już od stycznia, czyli rok szybciej od nas.