Zatrudnianie osób bez kwalifikacji oraz pomimo nakazu wstrzymania rekrutacji jaką wydały dyrektor generalny – to główne zarzuty jakie stawia Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Toruniu, której podlegają wszystkie nadleśnictwa z kujawsko-pomorskiego, Najwyższa Izba Kontroli. Kontrola dotyczyła gospodarki kadrowej w latach 2018-2022 (do czerwca).
– Kontrola ta była odpowiedzią na skargi oraz wystąpienie posła na Sejm RP – poinformował Andrzej Szulc z Najwyższej Izby Kontroli.
We wspomnianym okresie na terenie województwa kujawsko-pomorskiego Lasy Państwowe zatrudniły 162 osoby, z czego najwięcej 48 w toruńskiej dyrekcji regionalnej. Kontrolerzy NIK wskazują, że w dyrekcji regionalnej w Toruniu spośród 48 pracowników, w 23 przypadkach nie przeprowadzono postępowania rekrutacyjnego, a zatrudnienie opierało się na decyzji regionalnego dyrektora.
– W naszej ocenie brak regulacji sprawia, że istnieje ryzyko zatrudniania w sposób nietransparentny – ocenił Szulc. NIK wykazał, że jedna z zatrudnionych osób aplikowała na stanowisko wymagające wykształcenia wyższego leśnego, pomimo niespełnienia tego wymogu, doszło do zatrudnienia.
W kwietniu 2020 roku z powodu ryzyka utraty płynności finansowej przez Lasy Państwowej dyrektor generalny w Warszawie nakazał wstrzymanie zatrudniania nowych pracowników do odwołania, co nastąpiło dopiero na początku czerwca 2021 roku. W tym okresie Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych zatrudniła 6 osób, w przypadku 2 wynagrodzenia były o 42% i 31% wyższe niż wynika to z wynagrodzeń na analogicznych stanowiskach.
NIK wskazuje też szereg nieprawidłowości przy przetargach, jedynie z kontrolowanych nadleśnictw nie stwierdzono w tym zakresie nieprawidłowości tylko we Włocławku.