Punkt paszportowy w Inowrocławiu zostanie od 1 lipca zamknięty przez wojewodę Michała Sztybla do odwołania. Ma to związek z zarzutami jakie postawiono dwóm byłym pracownikom, którzy mieli wystawiać paszporty na inne zdjęcia, co pozwalało przestępcom oskarżanym o najwyższe przestępstwa swobodnie przekraczać granicę.
– Podjąłem decyzję o czasowym zamknięciu punktu paszportowego w Inowrocławiu – zakomunikował wojewoda Michał Sztybel. Ma to związek ze śledztwem jakie prowadzi prokuratura w Katowicach, która postawiła zarzuty dwójce byłych pracowników tego punktu paszportowego – Te osoby mają zarzuty o poświadczenie nieprawdy, o wydawanie paszportów na fałszywe dane. Powiem wprost – widziały inne osoby niż to były osoby przed nimi stojące – wskazał wojewoda, który dodaje – To nie były osoby przypadkowe, ale związane ze światem przestępczym, które są częścią dużo większych śledztw.
Do procederu miało dochodzić w latach 2018-2022, byli urzędnicy mieli wydawać paszporty na fikcyjne dane, ze zmienionym zdjęciem, co miało pozwolić osobom poszukiwanym przez organy ścigania lub z zakazem przekraczania granicy, swobodnie się przemieszczać po świecie.
– Nie mówimy tutaj o przypadku, tylko mówimy o udziale w zorganizowanej grupie przestępczej, skąd to jest też kaliber najwyższy z możliwych. Mówimy też o dalszych konsekwencjach, bo na podstawie paszportu można uzyskiwać inne dokumenty i inne pozwolenia – wskazuje wojewoda Michał Sztybel.