W grudniu samorządy będą uchwalać budżety na 2025 rok – Zarząd Powiatu Inowrocławskiego nie może jednak do tych głosowań podchodzić ze spokojem, bowiem nie ma komfortu dającego pewność, że radni opozycji nie przemeblują go. W połowie roku Zarząd Powiatu może mieć też problem z uzyskaniem absolutorium. Czy w powiecie rządzi jeszcze koalicja większościowa czy już mniejszościowa.

W polityce powiatowej mocno namieszało odejście ostatnie Marcina Wrońskiego z PiS, co prawda nie jest powiedziane, że będzie on głosował zawsze przeciwko koalicji renegatów z KO z PiS, ale nawet jego głos wstrzymujący może być problemowy dla koalicji.

Kto ma większość koalicja i opozycja?

Przeliczmy zatem szable – koalicję rządzącą tworzyło na początku 8 radnych z KO (bez Elżbiety Wiśniewskiej, która zdecydowanie jest w opozycji do obecnych władz powiatu) oraz 8 radnych z PiS, co daje 16 głosów w 27 osobowej Radzie Powiatu co można nazwać w miarę stabilną większością. Opozycję tworzy klub Nasze Kujawy-PSL z 10 radnymi i radna Wiśniewska. Mamy zatem 16 do 11. Większość daje 14 radnych.

Po ostatnich zmianach z PiS odszedł jednak radny Wroński – zatem siła koalicji spadła do 15, a opozycja to 11-12 głosów w zależności od postawy radnego Wrońskiego. Patrząc na aktywność w mediach społecznościowych koalicja nie może być pewna postawy radnego Wiesława Konczala, który udostępnia posty będącej w opozycji KO. Gdyby liczyć go w opozycji daje to nadal 14 do 13, ale to już jest większość minimalna, a w przypadku zdarzeń losowych jak choroba jednego z radnych – wówczas koalicja może przegrać głosowania.

W tej sytuacji kolejne miesiące tej kadencji zapowiadają się bardzo ciekawie, nie można bowiem zakładać, że Zarząd Powiatu w tej konfiguracji utrzyma się do końca kadencji.