Upadłość bydgoskiego producenta autobusów w pacie

Upadłość bydgoskiego producenta autobusów w pacie
Pilea

Autobusy Pilea produkowane w Bydgoskim Parku Premysłowo-Technologicznym nie zawojują rynku elektryków, chociaż właśnie trwa hossa na rynku za sprawą środków europejskich na wymianę taboru na bezemisyjny. Spółka można powiedzieć dogorywa w likwidacji, ale ta szybko może nie nastąpić bo pojawiły się kolejne problemy.

Obecna sytuacja to nie tylko niewykorzystana szansa na rozwój polskiej myśli technologicznej, ale też problem dla samorządów które kupiły Pileę z usługą serwisowania, która z wiadomego powodu nie będzie zrealizowana. 21 lipca Sąd Rejonowy w Bydgoszczy odmówił ogłoszenia upadłości spółki ARP E-Vehicles, bo znalazła się w takim stanie finansowym, że nie stać jej nawet na przeprowadzenie procesu upadłościowego – pozostały jego majątek oczywiście nie wystarcza na zaspokojenie kosztów postępowania – stwierdził bydgoski sąd.

W praktyce blokuje to możliwość spełnienia roszczeń byłych pracowników, którzy od listopada domagają się zaległych wypłat.

Problem trochę na siłę?

W sytuacjach gdy podmiot w upadłości nie jest wstanie sfinansować tego procesu, polskie prawo przewiduje, że przejdzie ten koszt na państwo polskie. W tym wypadku to państwo jest też właścicielem ARP E-Vehicles, poprzez spółkę Agencja Rozwoju Przemysłu. Póki co jednak ARP środków na upadłość ARP E-Vehicles nie przekazało.