,,Fundusz filmowy” to jedna z zabawek marszałka województwa, która pozwala mu się poczuć mecenasem polskiej sztuki filmowej. Pieniędzy nie wydaje jednak on, bo są to środki publiczne, które pochodzą głównie z Unii Europejskiej i mają się przyczyniać do rozwoju kujawsko-pomorskiej gospodarki. W publikacjach zachwalających ,,fundusz filmowy” o tym elemencie się nie wspomina. Bruksela najprawdopodobniej również nie jest świadoma sposobu jak są wydatkowanie środki w naszym regionie.
,,Dom dobry”, ,,Narzeczony na niby 2”, ,,Piernikowe serce”, ,,Morderstwo w Filharmonii” to tytuły filmów, które dotowane są głównie z Funduszy Europejskich dla Kujaw i Pomorza. Jak czytamy w celach programu, jego celem jest promocja potencjału gospodarczego regionu. W fiszce opisującej program wskazano, że ma to poprawiać konkurencyjność małych średnich przedsiębiorstw z regionu, tworzyć nowe miejsca pracy oraz inwestycje produkcyjne. Przewiduje się też produkcje filmowe, które będą promować i stymulować lokalną gospodarkę poprzez promocję lokalnych firm w kraju i zagranicą.
W praktyce promocję gospodarczą trudno dostrzec
Kilka tygodni temu miała miejsce premiera filmu ,,Dom dobry”, którego producent ma swoją siedzibę w Bydgoszczy. Film zebrał wśród krytyków dobre opinie i ma dużą szansę odnieść komercyjny sukces. Podejmuje on trudną tematykę przemocy domowej, co nie jest już dobrą płaszczyzną do promowania marki komercyjnej. W praktyce zatem trudno w tym dziele dostrzec promocję potencjału województwa kujawsko-pomorskiego, ale być może ktoś z widzów taki element zauważył. Zarząd Województwa przyznał na ten film 369 tys. zł, z czego 313,6 tys. zł to środki unijne, które z Brukseli otrzymaliśmy po to, aby być bardziej konkurencyjnym gospodarczo regionem.
Marka Torunia promuje się w filmach romantycznych
Jesienią kręcono w Toruniu ujęcie do filmu romantycznego ,,Narzeczony na niby 2”. Na ten film Zarząd Województwa również przyznał 369 tys. zł, w podobnej strukturze jak na ,,Dom dobry”.
Niedawno do kin wszedł natomiast film ,,Piernikowe serce”, który jak opisuje Weronika Adamczyk na łamach portalu filmweb.pl w tytule to ,,Piękna i długa reklama Torunia”. Recenzja ogólnie jest raczej dość negatywnie dając produkcji 4 na 10. Ta laurka dla Torunia otrzymała od Zarzadu Województwa z wolnej ręki prawie 800 tys. zł, z tego 679,5 tys. zł to środki unijne.
Jest w tym zestawieniu jeszcze film kręcony w Bydgoszczy ,,Morderstwo Filharmonii”, którego akcja toczy się w PRL-u, na który Zarząd Województwa przekazał 600 tys. zł. Ten film ma się ukazać dopiero w przyszłym roku. Zestawiając jednak mroczny PRL i dwa romantyczne filmy lokowane w klimacie Bożego Narodzenia, to na tym Toruń i tak wypada korzystniej.






