- Mieliśmy taki bardzo ambitny plan – mówił w Kcyni o ogłoszonym w okolicach 2014 roku wieloletnim programie modernizacji kolei, tam linie kolejowe biegnące do Kcyni znalazły się na liście rezerwowej. Marszałek przyznał jednak, że nie można mówić o sukcesie tego programu, bowiem zrealizowano niewielką część tych zapowiedzi - Jeden odcinek pomiędzy Toruniem i Łysomicami, około 18 km, kosztował nas około 210 mln zł – wskazywała marszałek. To sprawić miało, że w perspektywie 2021-2027 Unii Europejskiej Województwo Kujawsko-Pomorskie nie przewidziało środków na inwestycje w linie kolejowe.
Marszałek zachęcał kcyńskich radnych, aby ci lobbowali m.in. w rządzie, aby ze środków rządowych spróbować zmodernizować czy to lnie nr 356 z Bydgoszczy do Szubina i Kcyni, czy nr 281 na odcinku Nakło – Kcynia.
Na samym końcu marszałek jednak zadeklarował, że gdyby rząd środków nie przeznaczył to jest on wstanie znaleźć pieniądze w programie operacyjnym na remont, padła nawet kwota – 20 mln zł - Deklaruje, że znajdą się w naszym regionalnym programie operacyjnym pieniądze na remont – zapowiedział Całbecki.
Zdaniem marszałka pozwoliłoby to przywrócić prędkości 60 km/h, może nawet na fragmencie 80 km/h na linii nr 281.