Prezydent Inowrocławia chce odchudzić kadrę zarządczą w miejskich spółkach. Spore emocje między radnymi

Prezydent Inowrocławia chce odchudzić kadrę zarządczą w miejskich spółkach. Spore emocje między radnymi

Powołanie etatowego prezesa w Inowrocławskiej Gospodarce Komunalnej i Mieszkaniowej, który jest kojarzony z dawną Solidarną Polską wywołało w Inowrocławiu spore poruszenie. We wtorek zareagował na to konferencją prasową prezydent Arkadiusz Fajok wraz z członkami zarządów spółek. Padła deklaracja, że docelowo liczba etatów zarządczych będzie taka sama, a dodatkowo pensje będą niższe niż było to do tej pory.

Przypomnijmy – w 2016 roku z Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej PGKM wyłoniono spółkę Inowrocławska Gospodarka Komunalna i Mieszkaniowa IGKM co miało w świetle wchodzących wówczas przepisów ułatwić gospodarowanie odpadami (poprzez zlecanie odbioru odpadów IGKM w trybie in-house). Przyjęto wtedy jednak zasadę, aby nie dublować kosztów utrzymania zarządu, że obie spółki będą miały te same zarządy. Gdy członkowie zarządu PGKM zrezygnowali z funkcji w IGKM i najpierw prezesem tej spółki został Szymon Kosmalski, a w poniedziałek pojawiło się nazwisko Wojciecha Chmielewskiego – wywołało to reakcję opozycji, iż tworzone są nowe etaty prezesowskie.

Prezydent zapowiada status quo w etatach prezesowskich

Decyzja o oddzieleniu kadry zarządczej PGKM i IGKM wyjść miała po audycie jaki zlecił ten pierwszy podmiot, w związku z pogarszającą się sytuacją finansową.

– Brak rozdziału obowiązków i odpowiedzialności powołuje sytuacje, że decyzje korzystne dla jednej spółki mogą być niekorzystne dla drugiej spółki – tłumaczy wiceprezes PGKM Paweł Drzażdzewski – Ustawa kodeks spółek handlowych też jasno określa zasady zarządzania spółkami, zakazując wprost prowadzenia działalności konkurencyjnej ze szkodą dla spółki. Tutaj ten konflikt miał miejsce.

Treści tego audytu nie znamy, dlatego trudno do tego argumentu się odnosić – kodeks spółek handlowych ma zapisy o działalności konkurencyjnej członków zarządów, ale zapis mówi o zakazie w przypadku braku zgody którejś ze spółek. PGKM i IGKM mają tego samego właściciela – samorząd Inowrocławia, więc w dużej mierze jest to sprawa wewnętrzna władz tego miasta i inowrocławian.

Dzisiaj mamy sytuację taką, że z trzech etatów w zarządzie PKGM i IGKM powstało ich pięć. Nowy członek zarządu IGKM Wojciech Chmielewski zaznacza, że jest to sytuacja chwilowa – Jest to rozwiązanie techniczne, gdyż obowiązująca umowa spółki wymaga powołania drugiego członku zarządu, by wszystkie czynności jakie zarząd będzie powoływał były ważne. Do moich obowiązków będzie zależało przekształcenie umowy spółki, aby zarząd był jednoosobowy.

Zgodnie z KRS, aby podjąć jakieś zobowiązanie w imieniu IGKM musi być podpis dwóch członków zarządu. Inaczej każda umowa może być podważana i w rezultacie być uznana za nieważną w świetle prawa. Padła deklaracja, że po zmianie w KRS jeden z członków zarządu zrezygnuje i pozostanie tylko jeden prezes. Prezydent Arkadiusz Fajok zapowiada też zmniejszenie zarządu PGKM z trzech członków obecnie do dwóch. W rezultacie oznaczałoby to powrót do status quo, gdzie łącznie obie spółki będą miały trzech etatowych członków zarządu.

Padła też zapowiedź, że doszło do obniżki uposażeń, więc zarządy mogą podatników kosztować w rezultacie mniej – Podpisałem umowę, kontrakty menedżerskie, z wynagrodzeniem obniżającym kwotę w stosunku do poprzedniego zarządu o 25%.- poinformował wiceprezes PGKM Leszek Sienkiewicz.

Dzisiaj ciężko ocenić, czy ratusz faktycznie miał taki plan od początku, czy jest to następstwo krytyki ze strony opozycji, czyli zadziałania prawidłowego bezpieczników w systemie demokratycznym. Dla ratusza może być lekcja jednak z tego taka, że tego typu zamiary dla jasności należy komunikować szybciej.

Oświadczenia trudne do cytowania

Konferencja prasowa prezydenta i członków zarządu spółek spotkała się z oświadczeniem radnych Koalicji Obywatelskiej, czego następstwem było stanowisko jednego z radnych PiS-u. Z uwagi na mocne nacechowanie polityczne tych stanowisk, bez większego znaczenia merytorycznego dla sprawy, ich cytowania pominiemy. Tak samo też wypowiedzi prezydenta Fajoka, które były nacechowane ad persona do oponetów politycznych.