Przegląd zagraniczny Extra: Niespodzianka wyborcza w Rumunii. Czy o porażce Simiona zdecydowali Węgrzy

Przegląd zagraniczny Extra: Niespodzianka wyborcza w Rumunii.  Czy o porażce Simiona zdecydowali Węgrzy

Gdy w Polsce odbywała się pierwsza tura wyborów, w Rumunii miało miejsce już ostateczne głosowanie. Faworytem był prawicowy kandydat George Simion, który w pierwszej turze zdobył blisko czterdzieści jeden procent głosów. Burmistrz Bukaresztu Dan Nicusor z niecałym dwudziestojedno procentowym poparciem ledwo wszedł do drugiej tury.

W drugiej turze Simion pozyskał jednak jedynie nieco ponad milion nowych wyborców co dało mu nieco ponad czterdzieścisześć procent poparcia. Dan Nicusor zdobył około czterech milionów nowych wyborców, co dało mu ponad pięćdziesiąt trzy procent poparcia w drugiej turze.

George Simion uchodzący za nacjonalistę jest odbierany kontrowersyjnie u sąsiadów Rumunii w Mołdawii i na Węgrzech, a także na Ukrainie. Centralną, czyli Transylwanie nazywaną też Siedmiogrodem i zachodnią część kraju zamieszkują Seklerzy, utożsamiający się jako mniejszość węgierska. Simion odbierany był jako zagrożenie dla mniejszości w Transylwanii uzyskiwał znacznie niższe poparcie.