Od 2019 roku w Bydgoszczy funkcjonuje jako organ doradczy Rada ds. Praw Człowieka i Równego Traktowania powoływany przez prezydenta Bydgoszczy. Jak się okazuje jego funkcjonowanie budzić może poważne wątpliwości co do jawności i transparentności. Rada nie publikuje w internecie protokołów z posiedzeń, a same posiedzenia nie są jawne dla mieszkańców.
17 czerwca Rada miała się zająć bieżącymi tematami, w tym skutkami decyzji Zarządu Województwa w temacie Centrów Integracji Cudzoziemców, były też głosy związane ze sprzeciwem wobec planowanego marszu przeciwko migracji. Przewodnicząca zespołu, wiceprezydent Iwona Waszkiewicz nie wyraziła zgody na obecność mediów, a także postronnych mieszkańców.
Budzi to wątpliwości, gdyż zgodnie z artykułem 11b ustawy o samorządzie gminnym ,,Działalność organów gminy jest jawna. Ograniczenia jawności mogą wynikać wyłącznie z ustaw.” Żadna ustawa nie reguluje posiedzeń tego typu zespołu, zatem nie ma przesłanek, aby ograniczyć jawność. Dodatkowo Statut Miasta mówi wprost, że działalność organów Miasta jest jawna, a Rada jest organem doradczym prezydenta.
Na stronach Urzędu Miasta nie znajdziemy też regulaminu Rady oraz protokołów z odbytych zebrań, czyli w praktyce jawność jest ograniczona. Do regulaminu udało nam się dotrzeć i wprost informuje on o konieczności sporządzania protokołów z posiedzeń. Regulamin wprost nie odnosi się do tego, czy zebrania są jawne, ale z uwagi na to, że ustawowo nie ma przesłanki do jej ograniczenia, a także doktryna konstytucyjna wskazuje, że w przypadkach niejednoznacznych należy rozstrzygać na rzecz jawności.
Opinie wyrażane przez Radę w konkretnych sprawach, z uwagi na fakt praktycznego utajnienia dyskusji nad nimi, mogą się stawać z tego powodu obarczone skazą braku transparentności.