Środa politycznie była w kujawsko-pomorskim dość intensywna za sprawą wizyt dwóch kandydatów na prezydenta – Karola Nawrockiego który odwiedził m.in. Nakło nad Notecią i Inowrocław oraz Adriana Zandberga, lidera partii Razem, który gościł m.in. na spotkaniu w Bydgoszczy. Zandberg mocno zdystansował się do sporu jaki toczy się obecnie między Trzaskowskim i Nawrockim oraz środowiskami politycznymi KO i PiS, którzy ich popierają.
– To są rzeczy szczerze mówiąc trzeciorzędne jeżeli chodzi o przyszłość naszego kraju, zupełnie bez stracenia. Od lat marnujemy czas na taką pustą przepychankę, beztreściową przepychankę w polityce i nie podejmujemy ważnych decyzji od których będzie zależało to, czy za 10-15 lat Polska będzie dalej się rozwijać, czy wpadnie w stagnacje, co zdarzyło się wielu krajom, które do pewnego czasu rozwijały się dobrze – wskazywał w Bydgoszczy, w sali z widokiem na Wyspę Młyńską Adrian Zandberg, którego hasło wyborcze to mogące budzić skojarzenia z PRL-em ,,15-letni plan rozbudowy Polski”. Polityk przedstawiał przy tym jednak dość konkretną diagnozę – Jesteśmy w tym miejscu, gdzie nie można iść dalej bez planu – zaznaczał.
– Na pewnym poziomie nie wystarczy już kopiować innych i podłączyć się po łańcuchy produkcji organizowane przez inne kraje. Trzeba zacząć robić coś własnego i samemu ciągnąc świat we własną stronę – wskazywał Adrian Zandberg, w którego opinii takim kierunkiem rozwoju mogły być nowe technologie, w tym sztuczna inteligencja, problem jednak w tym, że Polska nie sprawia ku rozwojowi tych dziedzin konkretnych warunków – Będziemy poddawani drenażowi mózgów przez te kraje, które mają potencjał żeby ściągać zdolnych ludzi z Polski. Wystarczy sobie spojrzeć na to jak wyglądają zdjęcia pamiątkowe ludzi, którzy stoją za Chatem GPT. Połowa z nich ma polskie nazwiska.
Zdaniem Zadnberga taki program rozwoju Polski powinien zakładać chociażby budowę kilku reaktorów jądrowych, aby raz na zawsze uzyskać niezależność energetyczną. Krytykował on też sytuację, gdy Europa jest uzależniona od surowców sprowadzanych z Indii i Chin jeżeli chodzi o przemysł farmaceutyczny, co w dobie narastającego napięcia między Stanami Zjednoczonymi i Chinami stawia poważne ryzyko zagrożenia dostępności leków.
Sporo uwagi lider partii Razem poświęcił spotkaniu premiera Donalda Tuska z przedsiębiorcami, gdzie szef rządu powierzył misję opracowania planu deregulacji dla gospodarki Rafałowi Brzózce, twórcy potęgi InPostu – Czy ta deregulacja jest drogą, aby Polska się rozwijała? Moim zdaniem nie, to jest droga do tego, abyśmy mieli jeszcze mniej pieniędzy na szkoły, jeszcze mniej pieniędzy na uniwersytety, jeszcze mniej na badania. Żebyśmy raz na zawsze zostali krajem, którego horyzont rozwoju to są Żabki i paczkomaty.
W opinii Zandberga jeżeli nie dojdzie do zwiększenia finansowania ochrony zdrowia, wówczas bogatsi Polacy będą z systemu uciekać w kierunku prywatnego systemu, wówczas ten publiczny będzie powoli upadał – Obudzimy się w świecie w którym jesteśmy dwoma narodami – narodem których stać i tych których nie stać aby chronić swoje zdrowie.