Niewykluczone, że w najbliższym czasie przywrócone zostanie bezpośrednie połączenie kolejowe z Poznania przez Inowrocław do Suwałk i Białegostoku. Ułatwiło by to także komunikację z krajami bałtyckimi.
Kilka miesięcy temu tematem zainteresował się poseł Tomasz Latos, który wystosował do ministerstwa transportu zapytanie w tej sprawie – Docierają do mnie głosy oburzenia obywateli, że podróż z miast leżących po zachodniej części Polski, w tym Bydgoszczy i Poznania, na Suwalszczyznę trwa po kilkanaście godzin, a w przypadku wybrzeża możemy mówić o jeszcze dłuższym czasie przejazdu. Jest to duże utrapienie dla studentów i wpływa negatywnie na rozwój obszarów wschodniej Polski. Tak długi czas przejazdu spowodowany jest faktem, że pociągi udające się w ten region kraju kursują właściwie tylko przez Warszawę, co niekiedy wiąże się nawet z dwukrotnie dłuższą trasą przejazdu i droższymi biletami dla podróżnych – czytamy w zapytaniu poselskim.
W odpowiedzi podsekretarz stanu Andrzej Massel przyznał, że resort prowadzi w tej sprawie negocjacje ze spółką PKP Intercity – Zgodnie z przekazaną przez PKP InterCity SA informacją spółka nie ma możliwości zrealizowania przewozów własnymi środkami z uwagi na brak sprawnych lokomotyw spalinowych. Istnieje natomiast możliwość ich wynajęcia od innych przewoźników. Mając jednak na uwadze fakt, że większość lokomotyw spalinowych nie jest przystosowana do ogrzewania składów pociągów pasażerskich, możliwe że w początkowym okresie połączenie takie funkcjonować mogłoby jedynie w okresie letnim. W związku z powyższym obecnie nie jest możliwe podjęcie jakichkolwiek deklaracji w tym zakresie, niemniej kwestia przywrócenia przedmiotowego połączenia nie pozostaje niezauważona.