Tak przynajmniej na dzień dzisiejszy wygląda scenariusz wydarzeń wokół kolejowych przewozów regionalnych w naszym województwie. Sytuację konfliktową próbuje rozwiązać Urząd Transportu Kolejowego.
Od 15 grudnia obsługę większości linii regionalnych przejmie należąca do niemieckiego Deutsche Bahn Arriva. Dotychczasowy przewoźnik – spółka Przewozy Regionalne, planuje związku z utratą większości linii zwolnić do końca roku kilkuset pracowników. Ci planują we wrześniu zorganizować akcję protestacyjną.
Połączenia przejmie Arriva, gdyż w przetargu za wykonanie tej usługi zaproponowała niższą cenę, co ma przynieść oszczędności budżetowi województwa.
Konflikt może skrócić trasy
Niepokojący jest jednak także bram porozumienia pomiędzy Arrivą i Przewozami Regionalnymi w innych województwach. Do tej pory bowiem spółka PR oferuje połączenia z Bydgoszczy do Piły w województwie wielkopolskim, czy z Bydgoszcz do Gdańska w województwie pomorskim. Brak porozumienia pomiędzy przewoźnikami doprowadzi do sytuacji, że pociągi zamiast do trójmiasta dojadą tylko do Laskowic Pomorskim, natomiast bieg pociągów w kierunku zachodnim kończyć będzie się w Nakle.
Czasu jest coraz mniej, a paraliż na kolei w naszym regionie jest realnym zagrożeniem.