Doszło do kompromisu pomiędzy Arrivą i Przewozami Regionalnymi



Zawarcie porozumienia tych dwóch przewoźników sprawi, że pasażerowie będą mogli nadal jeździć regionalnymi pociągami do Trójmiasta i Piły. Przez długie tygodnie pojawiło się ryzyko, że te połączenia będą musiały być zlikwidowane.

15 grudnia kujawsko-pomorskie koleje czeka rewolucja, większość kursów przejmie bowiem z należących do marszałków Przewozów Regionalnych prywatna firma Arriva, której właścicielem jest Deutsche Bahn. Jest to efekt rozstrzygnięć przetargowych, gdzie Arriva złożyła ofertę atrakcyjniejszą cenowo dla Samorządu Województwa, gdyż połączenia wewnątrz regionu są dotowane.

 

Pojawił się konflikt pomiędzy obiema firmami, brak porozumienia mógł skutkować tym, że Arriva by mogła wykonywać połączenia tylko do granic województwa, czyli w tym wypadku do Laskowic Pomorskich i Nakła nad Notecią.

 

Kolejarze jednak dogadali się i jedno połączenie Bydgoszcz-  Trójmiasto dziennie wykonywać będą Przewozy Regionalne, w zamian za to Arriva pojedzie na trasie do Inowrocławia i Torunia. Problem jednak w tym, że będzie to jedno połączenie klasy Regio dziennie z Trójmiastem, a nie jak do tej pory kilka. Pozostałe kursy Arriva będzie realizować bowiem tylko do  Laskowic. Pasażerowie będą więc zmuszeni do częstszego korzystania z usług PKP Intericy oferującego połączenia pośpieszne i należy tu zwrócić uwagę, że bilety w tych pociągach są znacznie droższe.

Część połączeń do Piły będą realizować Przewozy Regionalne, a część Arriva.

 

Co jednak w tej sytuacji może okazać się najważniejsze, obaj przewoźnicy będą wzajemnie tolerować wystawiane przez siebie bilety. Zatem pasażerowie specjalnie tego zamieszania nie powinni odczuć.