Poniedziałkowe wydarzenia w Warszawie są dzisiaj tematem numer jeden w dyskusji publicznej. Aktywni w komentowaniu tych zajść są także nasi lokalni politycy w mediach społecznościowych.
Jako pierwszy swój gorący komentarz wyraził jeszcze wczoraj poseł Paweł Olszewski– Przykre, że brutalna hołota znowu zepsuła nam święto.
Gorący komentarz wyraził wczoraj także poseł PiS Bartosz Kownacki, który sprawiał wrażenie z faktu spalenia tęczy na Placu Zbawiciela – Bufetowa wydała na jej renowacje 100.000!! Ile głodnych dzieci by za to wykarmiono, ale ona woli promocję pedalstwa i fajerwerki – pisał parlamentarzysta, obrażając przy tym prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz, którą nazwał bufetową. Ten wpis został z profilu posła jednak skasowany, najprawdopodobniej przez Facebook-a, po skargach innych internautów.
Inny z polityków PiS Łukasz Schreiber, przewodniczący struktur partii w Bydgoszczy, za zamieszki winni organizatorów marszu – Znów Święto Niepodległości stało się okazją do dzielenia Polaków. Jedni organizują alternatywne do państwowych obchody w stolicy i po raz kolejny – pomimo zapewnień – nie potrafią zapanować nad swoimi uczestnikami. Tęcza „pedalska”, czy nie – jakie to ma znaczenie, skoro stanowi mienie publiczne? W taki sposób dojdziemy do paranoi. Obrona jakichkolwiek aktów wandalizmu jest nie do utrzymania.
Tego stanowiska nie popierają jak można zauważyć sympatycy PiS ze środowiska Gazety Polskiej i Solidarni 2010, którzy twierdzą, że pod ambasadą Rosji najprawdopodobniej doszło do prowokacji ze strony służb, odcinając się od tego, że winni są organizatorzy marszu.
Dość ciekawy komentarz przedstawił także Maciej Eckardt, który być może za kilka tygodni obejmie w Bydgoszczy mandat radnego. W jego opinii minister Bartłomiej Sienkiewicz za dopuszczenie do ataku na ambasadę powinien podać się natychmiast do dymisji. Uważa on to zajście za poważny błąd polityczny PO – Za chwilę białej gorączki dostaną środowiska rusofobiczne w Polsce, które w imię obrony polskiego interesu tradycyjnie ruszą „na Moskala” – pisze Eckardt – Jakąkolwiek decyzję podejmie dzisiaj rząd w sprawie zadymy wokół rosyjskiej ambasady (oficjalne przeprosiny, ubolewanie), będzie to decyzja dla rządu kosztowna politycznie. PiS będzie skakało z radości, bo przeprosiny Rosji będą dowodem na podległość Tuska wobec Putina i uwiarygodnieniem narracji smoleńskiej. I to PiS, co ciekawe, będzie w tej rozgrywce arbitrem. Zadziwiający błąd ekipy Tuska. Gęby można rozdziawić z wrażenia, że jeszcze w policji i MSWiA nie lecą głowy.
Zapewne już w ciągu najbliższych dni poznamy odpowiedź, na ile przewidywania Macieja Eckardta staną się rzeczywistością.