Ukraińscy studenci przy wsparciu polskich kolegów organizują w Bydgoszczy zbiórkę darów na rzecz protestujących w Kijowie. Europoseł Janusz Zemke przestrzega jednak przed jednostronną oceną wydarzeń na Ukrainie.
Do 30 stycznia w klubokawiarni 1138 przy ulicy Henryka Sienkiewicza 6 zbierane są dary na rzecz protestujących w stolicy Ukrainy. Jak wyjaśnia Mateusz Nesterok z Ruchu Młodych Twojego Ruchu potrzeby są bardzo duże, począwszy do długoterminowych artykułów spożywczych jak cukier i makarony, po ciepłą odzież i medykamenty. Potrzebne są zarówno środki odkażające, jak i aparaty do mierzenia ciśnienia.
Klubokawiarnia czynna jest od poniedziałku do czwartku w godzinach 14:00-0:00, w soboty do godziny 4:00.
– Nie jest tak, że Ukraińcy w zdecydowanej większości są za integracja z Unią Europejską. To jest nasze chciejstwo – mówił w piątek na antenie Polsat News były wiceminister obrony narodowej Janusz Zemke – Ukraina jest państwem podzielonym silnie kulturowo, gospodarczo, językowo. Gdyby było tak, że zdecydowana większość Ukrainy chce być w Europie, to już dawno by w niej była. Uważam, że błędem jest utożsamianie tego co się dzieje na zachodniej Ukrainie na wschodniej.
– Opozycja jest także silnie podzielona, co ułatwi w niekrótkim czasie władzy zastosowanie niestety elementów siłowych – przewiduje Zemke. W jego opinii udział w protestach polityków Prawa i Sprawiedliwości to błąd.
Słowa europosła Janusza Zemke w pewnym stopniu pokrywają się z tym co w grudniu mówił nam bydgoski radny Stefan Pastuszewski – Znam wielu Ukraińców i wiem, że większość Ukrainy nie chce do Unii Europejskiej. Chcą handlować z Europą, boją się jednak, że Unia wyzyska Ukrainę i zniszczy jej gospodarkę. Ten kraj stał by się typowym rynkiem zbytu.
Zwolennicy prezydenta Wiktora Janukowycza zorganizowali pod ambasadą Polski w Charkowie protest. Pojawiły się transparenty z napisami – polsko-banderowski sojusz oraz Polscy prowokatorzy won z ukraińskiej ziemi.
W środę około 100 młodych mężczyzn miało protestować także pod polską ambasadą w Kijowie, zarzucając Polakom wspieranie zamieszek. Także rosyjska dyplomacja otwarcie wini za starcia w Kijowie państwa zachodnie.
Ukraiński rząd znowelizował kilka dni temu kodeks podatkowy, który nakłada obowiązek płacenia podatków od darowizn jaka otrzymuje polska mniejszość.