Obalanie demokracji w imię demokracji



Bydgoski działacz Kongresu Nowej Prawicy uważa, że wspieranie rewolucji na Ukrainie w imię demokracji jest sprzeczne same w sobie, gdyż prezydenta Wiktora Janukowycza wybrano w demokratycznych wyborach.  Taki zarzut kierowany jest przede wszystkim do bydgoskiego posła Tomasz Latosa.

Podpalenie „instalacji artystycznej Tęcza” zostało w Polsce uznane za przejaw faszyzmu, a podpalanie funkcjonariuszy ukraińskich służb porządkowych jest walką o swobody obywatelskie – pisze do nas Arkadiusz Jarzecki z Kongresu Nowej Prawicy – Polska demokracja podobno nie jest w najlepszym stanie. Nie jesteśmy wzorem do naśladowania. Jeśli z demokracją ukraińską jest coś nie w porządku, to czy z tego powodu należy wspierać ludzi podpalających funkcjonariuszy w mundurach, którzy z kolei wykonują rozkazy demokratycznie wybranych władz? Czy w ten sam sposób mamy naprawiać też demokrację w Polsce? – pyta.

 

Sprzymierzeńców ukraińskich rewolucjonistów chciałbym zapytać tylko o jedno. Jak ukraińska rewolta ma się do ideałów demokracji? Naiwnie myślałem, że zwolennicy demokracji, których w Unii Europejskiej na pęczki, wierzą w to, co mówią. Tymczasem wystarczy, że demokratyczny rząd ma inne zdanie, niż unijni federaliści, a demokraci wychodzą zza fasady okrągłych zdań i wspierają rewolucjonistów. Więc jak to jest z tą waszą demokratycznością Drodzy demokraci? Dobro to najwyższe czy tylko makiawelistyczne narzędzie wpływu?  – komentuje Jarzecki – 

Demokratycznie wybrane władze Ukrainy podjęły suwerenną decyzję, do której miały prawo. Odstąpiły od sprzymierzania się z Unią Europejską. Podobno zrobiły to wbrew „woli narodu”. Choć na Ukrainie nie walczy oczywiście naród a cząstka tego narodu. Większość siedzi w domach

 

Kilka dni temu odbyła się konferencja prasowa środowisk sympatyzujących z Prawem I Sprawiedliwością i posła tej partii Tomasza Latosa, na której ogłoszono zbiórkę darów dla biorących w rewolucji Ukraińców i wyrażano pełne poparcie dla ich działalności – Wyrażamy podziw dla tego dzielnego narodu walczącego z taką determinacją o swobody obywatelskie, jak i o opuszczenie rosyjskiej strefy wpływów” – czytamy w oświadczeniu organizatorów zbiórki darów dla antydemokratycznych rewolucjonistów. Najwyraźniej jest tylko jedna słuszna linia postępowania, którą wyznacza Unia Europejska. „Tatuś ma zawsze rację.” – odnosi się do braku logiki działań tego środowiska Arkadiusz Jarzecki.

 

Wspomnianą konferencję zorganizowano w biurze posła Tomasza Latosa, zapraszając na nią tylko część mediów.