Od najbliższego poniedziałku do wyborów do Parlamentu Europejskiego zostanie tylko 90 dni. Na chwilę obecną największe siły polityczne nie wskazały swoich kandydatów dla kujawsko-pomorskiego. Specjalnością naszego regionu w tych wyborach było ,,spadochroniarstwo”, czyli liderzy partyjni przysyłali nam kandydatów niezwiązanych z regionem w teczce.
W pierwszej kadencji Parlamentu Europejskiego z udziałem Polaków wybrany w naszym regionie został tylko Tadeusz Zwiefka, który w 2009 roku otrzymał reelekcję na kolejną kadencję. Zanim objął mandat europosła był on dziennikarzem kojarzonym głównie z Poznaniem. Zwiefka urodził się jednak w Borach Tucholskich, stąd też pewne więzy z naszym regionem go łączą. Mało prawdopodobne jest, aby Tadeusz Zwiefka został liderem listy PO w naszym okręgu na najbliższe wybory.
Mandat europosła z naszego województwa pełni także prominentny polityk PiS-u Ryszard Czarnecki, który w ostatnim czasie dość często bywa w Kijowie. Przez ostatnie lata Czarneckiego najłatwiej było jednak spotkać w polskim Sejmie, do kujawsko-pomorskiego zbytnio nie zagląda, co tylko świadczy, że mieszkańców tego województwa nie traktował nigdy poważnie. Także mało jest prawdopodobne, aby o reelekcję ubiegał się w naszym województwie.
Trzecim europosłem z kujawsko-pomorskiego jest Janusz Zemke, który urodził się w Kowalewie Pomorskim i przez całą karierę polityczną startował do Sejmu z Bydgoszczy. Zemke jest także członkiem nakielskich struktur SLD. Znajdą się jednak i tacy, którzy twierdzą, że Zemke nie jest do końca związany z naszym regionem, gdyż od wielu lat mieszka w Warszawie. Nie można jednak zarzucić mu tego, że kujawsko-pomorskim się nie interesuje.
Skoczkowie przybywają
Wiadomo już, że liderką listy Twojego Ruchu do Parlamentu Europejskiego z naszego województwa będzie związana z Warszawą Kazimierza Szczuka. Internauci z naszym regionem tę informację przyjęli z dużą krytyką, co na pewno jest zjawiskiem pozytywnym, gdyż nasza społeczność coraz bardziej świadomie podchodzi do kwestii wyborów. Dajemy tym samym do zrozumienia, że nie godzimy się na takie przedmiotowe traktowanie naszego województwa przez liderów partyjnych. Owszem prawdą jest, że europosłowie mają reprezentować przede wszystkim Polskę, a nie swoje regiony. Musimy jednak pamiętać, że regiony jednak w wielu kwestiach potrzebują reprezentacji w Parlamencie Europejskim, a sami europosłowie mają duże możliwości wspierania młodych i zdolnych ze swoich okręgów, co dobitnie pokazuje Janusz Zemke, także w mniejszym stopniu tego typu działalność prowadzi Tadeusz Zwiefka.
Zapewne pani Szczuka jest jednak tylko przetarciem szlaku dla innych polityków, którzy zostaną na Kujawy i okoliczne krainy geograficzne przysłani w teczce. Najprawdopodobniej bowiem liderami list PO i PiS w kujawsko-pomorskim będą osoby kompletnie niezwiązane z naszym regionem. Co raczej nie powinno nikogo dziwić, gdyż nasze województwo, a szczególnie jego zachodnia część, nie były nigdy poważnie traktowane przez Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego, wraz z ich najbliższym otoczeniem.