Senator Jan Rulewski skarży się na klimat jaki panuje w Klubie Parlamentarnym Platformy Obywatelskiej. Zarzuca kierownictwu blokowanie swoich inicjatyw. Jak przyznaje w swoim oświadczeniu członkiem partii nie jest, lecz jako członek Klubu Parlamentarnego PO starał się działać w duchu obywatelskim, to ostatnia sytuacja sprawia, iż planuje się nieco od klubu zdystansować.
Nie da się jednak ukryć, co zrozumiałe, różnic w poglądach i inicjatywach z organami partyjnymi. Nie zyskiwały uznania studyjne i konkretne inicjatywy legislacyjne dot. m.in. nadzoru nad warunkami pracy, wieku emerytalnego, abonamentu rtv, zasiłków rodzinnych, w tym 500+, a ostatnio sytemu alimentacyjnego. Sądzę, że te i inne inicjatywy mogły stanowić dorobek PO, a tym bardziej być alternatywą wobec pustki rozwiązań. Niestety odpowiedzią ze strony kierownictwa Klubu był klimat nonszalancji, anonimowych blokad, braku szacunku dla wykonanej pracy własnej i innych osób. Ostatnio doszło nawet do ocenzurowania, przez kierownictwo PO (odmowa publikacji), wypowiedzi na łamach wewnętrznego biuletynu. Śmiesznej, gdyż jej treść dotycząca nowego systemu alimentacyjnego została wcześniej opublikowana w mediach publicznych – czytamy w oświadczeniu senatora Jana Rulewskiego.
Parlamentarzysta zamierza dalej utrzymywać relacje z klubem PO, ale już w większej autonomii niż do tej pory. Jakkolwiek może być odebrane jego oświadczenie, to na pewno w pewnym sensie senator pokazuje nim publicznie żółtą kartkę w kierunku siły politycznej z którą od wielu lat jest związany. Jan Rulewski reprezentuje w Senacie RP okręg 10 w skład którego wchodzi m.in. Inowrocław i Nakło nad Notecią.