W internecie pojawiło się nagranie z kamery samochodem, kierowcy, który w nocy z soboty na niedzielę został zatrzymany przez policję. Policjanci z drogówki poinformowali kierowcę, że popełnił wykroczenie i najprawdopodobniej nałożyliby na niego mandat i punkty karne. Okazało się jednak, że kierowca ma kamerę, co zmieniło finał interwencji.
Kierujący jechał ulicą Jagiellońską w kierunku Ronda Jagiellonów – do kontroli został zatrzymany na wysokości Pałacu Młodzieży. Zdaniem policjanta kierowca dopuścił się niebezpiecznego manewru, wyprzedzania na przejściu dla pieszych. Kierowca swój przejazd jednak nagrywał (do obejrzenia powyżej), stąd też podjął polemikę. Po tym, gdy poinformował, że posiada kamerę i przejazd nagrywał, zmienił się nieco ton rozmowy. Policjant przyznał, że zdarzenie z jego perspektywy wyglądało zupełnie inaczej.
Nagranie umieszczone zostało na YouTube, na profilu ,,Stop Cham”.
Manewr wyprzedzania na przejściu dla pieszych jest bardzo niebezpieczny dla pieszych. Z jednej strony pieszy widząc, że zatrzymuje się pojazd na jednym pasie wchodzi pewnie na jezdnie, z drugiej strony kierowca wyprzedzający w takiej sytuacji może nie zauważyć pieszego, który jest przesłonięty przez drugi pojazd. W tym wypadku nie mieliśmy jednak do czynienia z wyprzedzaniem na pasach.