Oficjalnie mamy ponad 500 wolnych łóżek, nieoficjalnie zdarza się, że karetki po kilka godzin krążą z pacjentami



Oficjalnie mamy ponad 500 wolnych łóżek, nieoficjalnie zdarza się, że karetki po kilka godzin krążą z pacjentami

Z danych za niedzielę wynika, że w województwie kujawsko-pomorskim zajętych jest 1286 łózek na 1913 dedykowanych pacjentom z COVID-19, czyli zajęte jest 67,2% wszystkich łóżek. W te dane nie wierzą zbytnio dyspozytorzy pogotowia ratunkowego, którzy doświadczają sytuacji w praktyce.

W Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego pracuje wiceprzewodniczący Rady Miasta Bydgoszczy Szymon Wiłnicki, który w sobotę napisał na Facebook-u, że oficjalne dane to ,,zmyślone liczby”. Odnosząc się do sobotniego dyżuru wskazał, że wolnych łózek dla pacjentów z COVID-19 było zaledwie 6 – Łóżka zwalniają się dla pacjentów przywożonych przez Zespoły Ratownictwa Medycznego dopiero wtedy, gdy ktoś po prostu umrze – napisał.

 

Według Wiłnickiego w sobotę był problem ze znalezieniem chociażby jednego łóżka respiratorowego. Oficjalnie mamy zajętych 120 respiratorów na 177 obecnie dostępnych (w ubiegłym tygodniu były ich 192).

 

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w ubiegłym tygodniu karetka z pacjentem jeździła przez 4 godziny, aż w końcu w jednym szpitalu miejsce się znalazło.