Bydgoskie lotnisko właściwie dopiero teraz odmraża się po dobrym roku utrudnień pandemicznych – w marcu powróciły loty do Warszawy, od 1 czerwca będziemy mogli latać do Wielkiej Brytanii i Irlandii, jest też zapowiedź nowego połączenia z Krakowem. Ostatnie miesiące były jednak trudne ekonomicznie z tego powodu Województwo Kujawsko-Pomorskie jako większościowy udziałowiec dokapitalizowało Port Lotniczy kwotą 12 mln zł, poprzez dokupienie udziałów. Wsparcie rządowe dla Portu Lotniczego Bydgoszcz to zaledwie 200 tys. zł.
– Tylko dzięki środkom z budżetu województwa port funkcjonuje – mówił w poniedziałek na sesji Sejmiku Województwa marszałek Piotr Całbecki – Współakcjonariusze nie objęli portu wsparciem i trzeba to wyraźnie powiedzieć.
– Jako miasto nigdy nie udzielaliśmy pomocy, która jest logiczna, spójna i na podstawie materiałów, które pozwalają tego decyzje podjąć, bo tak naprawdę każdy pieniądz publiczny jest kontrolowany – odnosi się do sprawy prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski – Marszałek do mnie się w tej sprawie nie zwrócił.
Według szacunków strata Portu Lotniczego Bydgoszcz w 2020 roku wynieść mogła nawet 14 mln zł. Dokładny bilans powinniśmy poznać w czerwcu.
– Perspektywy dla tej branży na najbliższe 2-3 lata według analityków nie są dobre – ocenił na sesji sejmiku przewodniczący komisji budżetowej Leszek Pluciński – Jesteśmy skazani na to, że będziemy albo dofinansowywać, albo zmienić całkowicie rolę portu lotniczego.
Rząd przeznaczył na wsparcie dla polskich lotnisk kwotę 142 mln zł – z tej puli dla Portu Lotniczego Bydgoszcz przypadła kwota około 200 tys. zł.
Dzięki dokapitalizowaniu wartość udziałów Województwa Kujawsko-Pomorskiego wzrosła do 75%.