Piątek, 13 lipca – w parafii jezuickiej pw. św. Andrzeja Boboli przy Placu Kościeleckich ojciec superior Piotr Twardecki odprawia wieczorną Mszę Świętą. W tej parafii Mszę o godzinie 18:00 są odprawiane codziennie. W oczy rzucają się natomiast poczty sztandarowe ,,Solidarności” stojące na prawo od ołtarza.
550. rocznica zwołania przez króla Kazimierza Jagiellończyka sejmu w Piotrkowie przechodzi bez większych emocji. Nie jest to bowiem, ani zwycięska bitwa, ani heroiczne powstanie – można powiedzieć wydarzenie mało spektakularne. Jak spojrzymy jednak z perspektywy dziejowej, to pierwszy polski sejm był ważnym ogniwem w procesie cywilizacjotwórczym Rzeczypospolitej. Powinna zatem ta rocznica wywoływać u nas poczucie dumy państwowej.
Obchodzimy obecnie kulminacyjny moment 550. lecia parlamentaryzmu w Polsce. Warto przy tej okazji przyjrzeć się sejmom odbywającym się w Bydgoszczy, które również tworzą 550-letni dorobek polskiego parlamentaryzmu. Szczególnie istotny sejm miał miejsce w 1520 roku, który zyskał przydomek ,,obozowego”.
Z inicjatywy internautów jutro (niedziela) odbędzie się spacer po Fordońskiej Dolinie Śmierci. Przewodnikiem będzie Krzysztof Drozdowski, autor m.in. książki pt. ,,Tajemnica Doliny Śmierci. Droga do prawdy”, który od wielu miesięcy zabiega o przeprowadzenie w tym miejscu ekshumacji, bez której nigdy nie ustalimy faktycznej liczby ofiar tego miejsca.
7 czerwca odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego, w których wybierzemy 53 przedstawicieli Polski. Ilu będzie dokładnie reprezentantów województwa kujawsko-pomorskiego? Możemy spekulować na podstawie sondaży, ale ostatecznie w skomplikowanej ordynacji nic nie jest pewne. Kluczową rolę może odegrać frekwencja.
W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.