Bydgoszcz nazywana jest dzisiaj ósmym co do wielkości miastem w Polsce, choć od ubiegłego roku jesteśmy dziewiąci za Lublinem. Jak wynika z opublikowanej przed tygodniem wieloletniej prognozy ludności – w 2060 roku populacja Bydgoszczy spaść ma do 219 tys. mieszkańców. Jak to wyglądać będzie na tle Polski?
Napisać, że trwająca kampania wyborcza wywołuje niedosyt, to tak naprawdę nie napisać nic. Od kilku dni Koalicja Obywatelska wiesza bilboardy oraz rozprzestrzenia w mediach społecznościowych wizerunek prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego jak jakiegoś czarnego charakteru z bajki lub z filmu, którym można by straszyć niegrzeczne dzieci. Czy to jest jednak poziom partii, która chce rządzić krajem? Z drugiej strony od jeszcze dłuższego czasu w szczególności na YouTube trwa zmasowana kampania strasząca Polaków, że jeżeli wygra KO to wróci wysokie bezrobocie, w żaden sposób tego merytorycznie nie uzasadniając. Liczy się krótka emocja wywołana przez mem. To jednak również kpina z inteligencji wyborców!
W 1923 roku założono, a właściwie reaktywowano Towarzystwo Upiększania Miasta, którego pierwszym prezesem został prezydent Bydgoszczy płk. Bernard Śliwiński, uczestnik Powstania Wielkopolskiego i wojny polsko-bolszewickiej. Towarzystwo Miłośników Miasta Bydgoszczy może poszczycić się dzisiaj 100-letnią tradycją, choć jak wliczymy też korzenie związane z okresem pruskim to mówimy już o 191-letniej tradycji. W piątkowy wieczór w Filharmonii Pomorskiej odbył się uroczysty koncert urodzinowy.
Od środy hotel HolidayInn jest areną rywalizacji kobiecych reprezentacji szachowych, w ramach Drużynowych Mistrzostw Świata . Imprezy o tak dużej randze Bydgoszcz w szachach nie miała od kilkudziesięciu lat, cieszyć mogą nas też sukcesy Polek w pierwszych dniach, które awansowały do fazy pucharowej dzięki pokonaniu w piątek reprezentantek Stanów Zjednoczonych. Wielkim nieobecnym jest jednak prezydent FIDE Arkady Dvorkovich.
W pewnym sensie każdy mieszkaniec województwa kujawsko-pomorskiego będzie mógł w czerwcu wskazać, czy bliższa jest mu wizja polityczna Ursuli von den Leyen, czy Nicolasa Schmita, bądź Sandro Goziego. Problem w tym, że dla większości mieszkańców naszego województwa jedynym kojarzonym w tym gronie nazwiskiem jest szefowa KE Ursula von den Leyen, a dużą liczba osób czytających tę publikację pierwszy raz słyszy o czymś takim jak czołowi kandydaci. Idziemy w tym miejscu trochę pod prąd z polskim dyskursem politycznym, ale rolą mediów jest informowanie – a idea czołowych kandydatów wydaje nam się ciekawa.
Najwyższa Izba Kontroli zbadała wydatkowanie środków europejskich z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego 2014-2020 przez mniejsze samorządy z naszego województwa. Stwierdzono szereg uchybień na etapie realizacji projektów przez poszczególne gminy. Dysponentem tych funduszy europejskich był Urząd Marszałkowski w Toruniu.