Inowrocław stał się w ostatnim czasie jednym z najbardziej znanych miast w Polsce, swoją promocję jednak zawdzięcza zamieszaniem wokół ratusza, wizycie agentów CBA oraz zeznaniom wskazujących, iż jeden z czołowych parlamentarzystów PO mógł stworzyć w ratuszu wydział zajmujący się szkalowaniem opozycji w internecie. Dla odbiorcy TVP Info przekaz wydaje się prosty, jednak z punktu widzenia osób interesujących się życiem publicznym w Inowrocławiu, to już takie proste nie jest.
Właściwie o inowrocławskich przypadkach można by napisać książkę, stąd też skupię się tylko na najważniejszych faktach. W maju 2014 roku zapytałem lidera Solidarnej Polski, dzisiaj ministra sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobro czy nie przeszkadza mu utajnianie przez inowrocławski ratusz kosztów produkcji audycji politycznej przez Kujawskie Centrum Kultury (instytucja podległa ratuszowi), później emitowanych w lokalnej telewizji kablowej. Długo trwało ujawnienie tych kosztów, a audycje promowały polityków obozu rządzącego, w tamtym czasie do tego obozu należała tej formacja Ziobro. Patrząc na ,,dzieła propagandowe” inowrocławskiego ratusza, to gdyby napisać opracowanie o patologiach polskich samorządów, to śmiało można by się powoływać na inowrocławskie przypadki. Inowrocławianie otrzymują bowiem do domów też bezpłatną gazetkę ,,o sukcesach władzy”, a od kilku lat pracownicy KCK prowadzą nawet portal informacyjny, na którym zdarzało się pokazywanie opozycji ze złej strony.
Pytanie do Zbigniewa Ziobro:
{youtube}rHiJknGMTHA{/youtube}
Powyższe nagranie pokazuje, że dzisiejszy minister sprawiedliwości doskonale wiedział, że w Inowrocławiu w kwestiach obywatelskości i przejrzystości jest wiele do zrobienia. Nie przeszkadzało mu jednak legitymowanie tych rządów przez jego formację Solidarną Polskę oraz pełnienie funkcji zastępcy prezydenta przez Ireneusza Stachowiaka. Kilka miesięcy później Solidarna Polska wsparła kandydaturę Ryszarda Brejzy na kolejną kadencję, zważając na małą różnicę głosów w drugiej turze, kto wie czy Brejza nie rządzi do dzisiaj dzięki Ziobrze. Dzisiaj w TVP Ireneusz Stachowiak w sprawie hejtu ma najwięcej do powiedzenia, choć z racji wieloletniej bliskiej współpracy z Brejzą, to dla inowrocławian może być w tym mało wiarygodny.
W temacie obraźliwych komentarzy w Inowrocławiu, a szczególnie w inowrocławskiej policji można też dużo powiedzieć. Policjanci wielokrotnie doprowadzili do namierzenia komputerów z których pisano obraźliwe komentarze i jak się okazywało, często były to komputery należące do polityków. Problem ten dotyczy tak naprawdę wszystkich formacji.
Wykluczeni z PiS
W 2015 roku grupa działaczy inowrocławskiego PiS zaczęła oczekiwać od struktur Solidarnej Polski jednoznacznej deklaracji czy idą z obozem Zjednoczonej Prawicy czy z prezydentem Brejzą. W efekcie trzy osoby zostały dyscyplinarnie wykluczone z Prawa i Sprawiedliwości. Po złożeniu odwołań Jerzy Gawęda, obecnie jeden z aktywniejszych radnych wojewódzkich oraz radny miejski Maciej Basiński, zostali do partii przywróceni.
Pokazuje to jednak, że inowrocławskie środowisko ma z hejtem szczególny problem. Pewien problem ma też Zjednoczona Prawica, która przez lata w części blisko współpracowała z Brejzą, przez co dla miejscowych nie jest wiarygodna.