Tradycją 1 majową są manifestacje organizowane przez bydgoską lewicę dla uczczenia wydarzeń z 1886 roku, które były genezą wprowadzenia 8 godzinnego czasu pracy i początkiem ruchu walki o prawa pracowników. W tym roku z powodu wyborów te kwestie były na drugim planie, bo wiceprezydent Mirosław Kozłowicz rozpoczął więc od zachęcania do głosowani na Magdalenę Biejat i opowiadaniem o sukcesach bydgoskiej władzy.
– 8 maja będziemy gościć Magdalenę Biejat w Bydgoszczy, serdecznie na to spotkanie zapraszamy, a potem do urn wyborczych 18 maja – mówił wiceprezydent Bydgoszczy Mirosław Kozłowicz, jednocześnie szef struktur Lewicy w Bydgoszczy. Jego wypowiedź nie wpisywała się zbytnio w stały repertuar wypowiedzi 1-majowych, gdzie w centrum zawsze stały tematy pracy – Lewica działa, a Bydgoszcz rośnie. Mieszkańcy za pewnie docenią nowoczesne i oszczędne oświetlenie wszystkich ulic, wygodne nowe tramwaje – mówił o sukcesach władz miasta Kozłowicz.
Jako drugi głos zabrał Harald Matuszewski z OPZZ, który wygłosił okolicznościowy elaborat, już znacznie bardziej wpisujący się w tematykę Święta Pracy – Ludzkość ma wystarczający potencjał intelektualny i materialny być żyć i pracować w zdrowiu i dobrobycie. Matuszewski dawał do zrozumienia, że ponad 30 lat od przemian ustrojowych w Polsce nadal jest wiele do zrobienia – Polska wciąż jest krajem niesprawiedliwym i pełnym podziałów, dlatego 1 maja Święto Pracy, to dzień upominania się o prawa pracownicze.
Lewica zapowiada walkę o krótszy czas pracy
Przemawiający jako ostatni wicewojewoda i szef struktur wojewódzkich Lewicy Piotr Hemmerling, jako osoba z wykształceniem historycznym, przytoczył genezę 1 maja nawiązującą do wydarzeń z XIX wieku w Chicago oraz zapowiedział starania Lewicy o krótszy czas pracy – Chcę podkreślić, że takie rozwiązania są już rozwiązane w Europie i na świecie. Trzeba je tylko odpowiednio przygotować i przeprowadzić. Lewica jest gwarantem walki o te sprawy. To nic, że pomysł jest wyśmiewany i wyszydzany przez niektóre środowiska. Jestem głęboko przekonany, że za chwilę będziemy potrafili przekonać do tego pomysłu inne środowiska.