Po prawej stronie sceny politycznej zbyt elegancko nie jest

W ostatnich kilkunastu dniach politycy i duża część mediów negatywnie wypowiada się o Ruchu Narodowym. Co ciekawe, najsilniejsze ataki na to środowisko nie pojawiają się ze strony lewicy, lecz z partii Jarosława Kaczyńskiego, która nowym ruchem na prawicy może czuć się zagrożona.

Zarzuty jakie postuluje PiS i zależne od niego media skupione wokół ,,Gazety Polskiej” to współpraca z rosyjskimi służbami. Na ten zarzut  młodzi aktywiści Ruchu Narodowego odpowiadają kategorycznym zaprzeczeniem. I chodź rzekoma współpraca z Federacją Rosyjską nie została udowodniona, to można zauważyć, że na prawej stronie sceny politycznej robi się coraz bardziej gorąco.

 

Coraz bardziej widoczna staje się także różnica zdań pomiędzy toruńskim Radiem Maryja a wspomnianą wcześniej Gazetą Polską. Oba media poróżniły się już kilka lat temu o postać abp Wielgusa. Później ta różnica zdań powoli była zakopywana, w ostatnim czasie zrobiło się jednak znowu gorąco.

 

Dzisiaj Radio Maryja wystosowało oświadczenie, w którym zarzuca się środowisku Gazety Polskiej, że organizuje marsze pod pretekstem walki o TV Trwam, bez uzgodnień z nadawcą. Można odnieść wrażenie, że chodzi o to, że Radiu Maryja niezbyt się podoba, że wykorzystywane jest do zbijania kapitału politycznego przez Gazetę Polską.

 

W tej sytuacji, warto spojrzeć bliżej na ostatni marsz w obronie wartości narodowej i TV Trwam w Bydgoszczy. Warunki tego marszu próbowali narzucać przedstawiciele Klubu Gazety Polskiej i Solidarni 2010 związani z PiS-em. W wyniku ich działań doszło do małego konfliktu, czego efektem było niedopuszczenie do przemawiania żadnego z przedstawicieli Solidarnej Polski, ugrupowania które  podobnie jak Ruch Narodowy, przez PiS traktowane jest jako konkurencję mogącą odebrać część elektoratu.